Räikkönen i Spa: historia miłosna w czterech aktach

Flegmatyczny Fin może wziąć udział w swoim ostatnim Grand Prix na torze Spa-Francorchamps, jeśli sezon 2020 okaże się jego pożegnalną trasą. W przeszłości Räikkönen często wyróżniał się na tym torze; dzisiaj mniej. 

opublikowany 27/08/2020 à 17:35

Medhiego Casauranga

0 Zobacz komentarze)

Räikkönen i Spa: historia miłosna w czterech aktach

Był czas, gdy nad belgijskimi Ardenami królował pilot. Kimi Räikkönen niewątpliwie brał udział w najlepszych wyścigach w swojej karierze na torze Spa w swoich zamożnych latach. Ale co czyni ten tor tak wyjątkowym w oczach człowieka zwanego „Icemanem”?

„Uwielbiam ścigać się na tym torze, ma on dla mnie wszystkie składniki, których szukają kierowcy jest to największy tor wyścigowy na świecie, pokochałem to od mojej pierwszej wizyty w Formule w 2000 roku Renault "; Räikkönen powiedział w 2012 roku, ścigając się w zespole Lotus.

„Dla mnie Spa ma same dobre wspomnienia, wspaniale jest się tam ścigać. Nigdzie indziej nie doświadczysz takiego uczucia. Wspaniale jest ścigać się nowoczesnym samochodem wyścigowym na... odpowiedni obwód, który ma taką historię. » Jego słowa emanują pasją.

Jednak obecny pilot Alfa Romeo nie zmienia swojego podejścia do wyścigów, kiedy tu biegnie. " NIE, Motywacja się zmienia nie dlatego, że to mój ulubiony utwór, pozostaje taki sam, nie ma to znaczenia. Czasami są pewne tory, w których wszystko wydaje się działać, a są też inne, w których w ogóle nie masz szczęścia. »

Jednak Kimi Räikkönen zawsze czuł się lepiej na torach w starym stylu, gdzie tory mają charakter, gdzie szybkie zakręty następują jedna po drugiej i gdzie można wyrazić talent kierowcy takim, jakim jest, na Silverstone, Suzuka i Spa.

Fin ma także przewagę na torach, na których rozgrzewanie opon nie jest najbardziej skomplikowane, ponieważ jego styl jazdy jest bardziej zrelaksowany, niż się wydaje, i czasami stawia go pod tym względem w niekorzystnej sytuacji. Ale jeśli przez dziesięć lat mistrz świata z 2007 roku nie wygrał w Spa, mimo to pamiętamy wyścigi, które ukształtowały jego legendę w Ardenach.

2004: Był natomiast objawieniem roku 2003 walcząc o tytuł do samego końca Michael Schumacher, Räikkönen ma bardzo skomplikowany sezon 2004 za kierownicą McLaren MP4-19 bardzo słaba wydajność. Zakwalifikował się dopiero na 10. miejscu w Belgii, a weekend w Spa był odzwierciedleniem jego kampanii. Finn w trakcie wyścigu przekroczy jednak swojego wierzchowca.

Już na wyjściu z pierwszego zakrętu zyskał cztery miejsca i od razu zajął 5. miejsce przed Rubensem Barrichello (Ferrari) przy wyjściu Raidillon. Następnie na czwartym okrążeniu połyka Schumachera (również Ferrari) na zjeździe w kierunku Eau Rouge, a dwa okrążenia później wyprzedza swojego kolegę z drużyny Davida Coultharda.

 

 

Iceman obejmuje prowadzenie w wyścigu na 11. okrążeniu po zatrzymaniu się Renault Jarno Trulli i obróceniu się sąsiada w garażu, Fernando Alonso. Pomimo presji wywieranej przez Schumachera (który tego dnia zdobył swój siódmy i ostatni tytuł) pod koniec zawodów Räikkönen odniósł drugie zwycięstwo w swojej karierze.

 

2005: Kimi Räikkönen ponownie walczy o tytuł, tym razem z Alonso (Renault), za kierownicą bardzo szybkiego, ale wciąż zawodnego McLarena MP4-20. Kimi startuje z pierwszego rzędu podczas Grand Prix Belgii (które rozpoczyna się w deszczu), tuż za swoim kolegą z drużyny Juanem Pablo Montoyą.

 

 

Po ostatnim przystanku żarliwego Kolumbijczyka Räikkönen, który pozostał na torze, ponieważ zatankował więcej paliwa, kontynuował szybkie okrążenia przed ostatnim pit stopem i objął prowadzenie dwanaście okrążeń przed końcem na wysychającym torze. Fin ukończył wyścig w imponującym tempie (o dwie sekundy szybciej od konkurencji) i odniósł swoje szóste zwycięstwo w sezonie. Montoya ze swojej strony zakończył popołudnie w ścianie.

 

2007: Po rocznej przerwie na remont toru, F1 wrócił do Spa. Räikkönen, który zajął miejsce Michaela Schumachera w Ferrari, dzięki doskonałemu okrążeniu zdobył pole position. Jego wyścig przebiegał spokojnie, Finn oddał pierwsze miejsce dopiero podczas pit stopów. Zwyciężył po raz trzeci z rzędu na najbardziej selektywnym torze w mistrzostwach, ale najlepsze miało dopiero nadejść dla Kimiego, który zdobył tytuł na koniec sezonu. Jak dotąd jest to ostatni tytuł kierowcy Scuderii.


K. Räikkönen wygrywa GP Belgii 2009. © DPPI

2009: Dwanaście miesięcy po tym, jak był o włos od nowego sukcesu (zanim zjazd z toru związany z nadejściem deszczu) podczas ostatniego wydarzenia na tej liście Kimi Räikkönen startuje z szóstego miejsca podczas Grand Prix Belgii w 2009 roku za kierownicą niespokojnego Ferrari F60.

Iceman unika Brawn GP Barrichello, gdy gasną światła i mimo wszystko ma bardzo dobry start (wspomagany przez Srec, system odzyskiwania energii kinetycznej, który zapewniał wówczas dodatkowe 80 koni mechanicznych przez sześć sekund, ale który obciążał jednomiejscowy) i znajduje się na drugiej pozycji na końcu pierwszego przekroczonego sektora.

 

 

Kiedy samochód bezpieczeństwa zgasł na piątym okrążeniu, Räikkönen natychmiast objął prowadzenie w wyścigu ze szkodą dla Giancarlo Fisichelli i jego zaskakującego Force India. Mimo że od tego czasu Kimi był pod ciągłą presją ze strony tego ostatniego, nie wzdrygnął się i odniósł swój czwarty i ostatni jak dotąd sukces w Belgii, mając niecałą sekundę przewagi nad Fisichellą. W 2015 roku Räikkönen oceni, że to zwycięstwo jest jego najlepszym spośród tych uzyskanych w Spa.

Od czasu jego powrotu w najwyższej kategorii sportów motorowych en 2012, mistrz z 2007 roku tylko raz stanął na podium na swoim ulubionym torze. Czy to oznacza, że ​​Kimi Räikkönen nie może już znaleźć instrukcji w Spa? Prawda jest taka, że ​​ten słynny pech, o którym wspomniał w wywiadzie, wydaje się tkwić w nim już od jakiegoś czasu.

Awarie mechaniczne (2013, 2015 w kwalifikacjach), kolizje za które nie był odpowiedzialny (2016, 2018, 2019) czy nawet błędy zespołu (2018 w kwalifikacjach) uniemożliwiły mu uzyskanie oczekiwanych wyników. prędkość, choć dzisiaj może to być prąd przemienny, jak dotąd sprawdziła się w Belgii bez zmian.

Jeśli bieżący sezon 2020 okaże się ostatnim w karierze Kimiego Räikkönena, kibice weterana mają nadzieję na ostatni przebłysk błyskotliwości ze strony najspokojniejszego kierowcy w stawce. Niestety, prawdopodobieństwo jest niskie, biorąc pod uwagę słabą wydajność obecnego mocowania (0 punktów w 6 wyścigach), ale co jest piękniejszego niż pokaz sztucznych ogni w Spa-Francorchamps?

Medhiego Casauranga

Pasjonat historii sportów motorowych we wszystkich dyscyplinach, nauczyłem się czytać dzięki AUTOhebdo. Przynajmniej tak mówią wszyscy moi rodzice, kiedy widzą moje imię w środku!

0 Zobacz komentarze)