Räikkönen: „Naprawdę chciałem wrócić”

Fin wykorzystał czas spędzony w Enstone, aby przypomnieć sobie stan swojego umysłu na kilka dni przed pierwszymi testami w zespole Lotus F1. Wywiad.

opublikowany 06/01/2012 à 09:16

Villemanta

0 Zobacz komentarze)

Räikkönen: „Naprawdę chciałem wrócić”

Kimi, dzisiaj po raz pierwszy wróciłeś do kokpitu A Formuła 1 od 2009. Jak się czułeś?

Ostatni raz przyszedłem Enstone, przez chwilę siedziałem na siedzeniu, ale tym razem po raz pierwszy od 2009 roku naprawdę siedziałem w samochodzie F1 z kaskiem na głowie. Na początku było to trochę dziwne uczucie, ponieważ kokpit wydawał się trochę mały, ale to normalne. Jest tak jak wcześniej, gdy robiłem odlewy siedzeń. Wydaje się to dziwne, kiedy po raz pierwszy wsiadasz do samochodu, ale adaptujesz się bardzo szybko. Dobrze będzie wrócić do wyścigów.

Jak ważne jest formowanie wanny?

Jest to jeden z najważniejszych punktów. W samochodzie spędzamy tak dużo czasu, że pozycja jest naprawdę kluczowa. To musi się udać w 100%. Wolę teraz poświęcić dużo czasu, aby to idealnie zdefiniować, ponieważ czeka mnie wiele wyścigów i będę tam siedzieć przez długi czas. Dlatego konieczne jest, aby operacja zakończyła się sukcesem za pierwszym razem.

Czy byłeś zaskoczony ogromnym zainteresowaniem Twoim powrotem w ostatnim czasie?

W prasie było sporo szumu i mnóstwo plotek o moim powrocie. Dla mnie powrót do Formuły 1 jest dobrą rzeczą i mam nadzieję, że będzie również dobry dla zespołu i fanów. Lubię tę porę roku w fabryce. Wokół nowego samochodu panuje prawdziwy szum, każdy dział ciężko pracuje, aby wszystko było gotowe na czas. Naprawdę można poczuć zaangażowanie ludzi i bardzo miło jest być tego częścią.

Twoja opinia wywołała wiele komentarzy. Niektóre bardzo pozytywne, inne bardziej negatywne?

Nie ma to na mnie żadnego wpływu. Czasem usłyszysz bzdury, innym razem przyjemne rzeczy. Ważne jest to, że naprawdę chciałem wrócić i że ten zespół zaoferował mi świetną szansę. Więc jestem szczęśliwy. Nigdy tak naprawdę nie przejmowałem się tym, co ludzie mówią i myślą. Żyję swoim życiem i dopóki jestem szczęśliwy, to jest najważniejsze.

0 Zobacz komentarze)

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

0 Uwagi)

Aby napisać komentarz