Renault nie będzie rywalizować

Na kilka dni przed przesłuchaniem Renault przed Radą Światową zespół opublikował komunikat prasowy, w którym zasygnalizował, że nie będzie kwestionował zarzutów FIA dotyczących GP Singapuru w 2008 roku

opublikowany 16/09/2009 à 14:04

Artykuł wstępny

0 Zobacz komentarze)

Renault nie będzie rywalizować

Jeżeli to ogłoszenie wywołuje efekt bomby, to dlatego, że po raz pierwszy Renault ustosunkowuje się do zarzutów stawianych przez rodzinę Piquet w związku z Grand Prix Singapuru w 2008 r., stwierdzając nawet, że nie będzie ich kwestionować, co jest równoznaczne z przyznaniem, że stwierdzenia Nelsona Piqueta Juniora byłyby trafne. W tym konkretnym przypadku odejście dwójki bohaterów afery było nieuniknione.

Dlatego zespół Renault zaaranżował wypadek Nelsona Piqueta podczas GP Singapuru w 2008 roku, lekceważąc ducha sportu oraz bezpieczeństwo sędziów i innych kierowców. Decydując się na rozstanie ze swoimi menedżerami, Renault zamierza rzucić światło na sprawę, która może go bardzo drogo kosztować. Max Mosley, prezes FIA, na marginesie GP Włoch wskazał, że gdyby fakty okazały się prawdziwe, oznaczałoby to „więcej” niż tylko oszustwo, za co McLaren został ukarany grzywną w wysokości 100 milionów euro w 2007 roku.

« Jeśli jesteś rowerzystą i bierzesz narkotyki, jest to oszustwo. Jeśli kogoś przekupisz lub ktoś z peletonu upadnie w sposób skutkujący żółtą koszulką, jest to poważniejsze. Jeśli jednak zagraża to życiu ludzkiemu, czy to widzów, sędziów czy kierowców, to jest to jeszcze poważniejsze. ", On zadeklarował.

Dlatego zespół Renault ryzykuje dużą sankcją, która może skutkować nawet dożywotnią dyskwalifikacją. Właśnie to przewiduje kodeks w najgorszym wydaniu. Decydując się na współpracę i oddzielenie się od obu pomysłodawców afery, Renault mogłoby jednak otrzymać mniejszą karę, nawet jeśli miałaby to być wzorowa kara.

0 Zobacz komentarze)