Robert Kubica: „To nie jest idealna trasa”

Nie spodziewaliśmy się go na takiej imprezie. Jednak w ostatnią niedzielę w Melbourne Robertowi Kubicy udało się wspiąć na drugi stopień podium. Wynik, który trudno będzie powtórzyć w najbliższy weekend w Malezji.

opublikowany 31/03/2010 à 12:52

Villemanta

0 Zobacz komentarze)

Robert Kubica: „To nie jest idealna trasa”

Między innymi dzięki przybyciu Erica Boulliera i Gravity, poza sezonem Renault F1 zespół miał dość bogate wydarzenia. Drugie miejsce Roberta Kubicy w Melbourne przyniosło zatem ulgę francuskiemu zespołowi, który próbuje odbudować się po zeszłorocznych skandalach. To podium nie powinno jednak przesłaniać faktu, że R30 nie jest jeszcze na tym samym poziomie, co jednomiejscowe bolidy czterech czołowych zespołów, o czym Polak przypomniał nam po finiszu w ostatnią niedzielę:

„Melbourne było wyjątkowym wyścigiem, szczególnie ze względu na warunki pogodowe, – deklaruje były kierowca BMW. Choć wspaniale jest znaleźć się na podium, nie powinno to przyćmiewać realiów naszego występu. Te szczególne wyścigi nie odbywają się w każdy weekend i musimy ciężko pracować, jeśli chcemy konsekwentnie dążyć do podium. »

Dlatego pełen pokory, Kubica będzie zbliżał się do trzeciej rundy sezonu w najbliższy weekend na torze Sepang:

„Nie sądzę, że to dla nas idealny tor, ale z drugiej strony w Australii widzieliśmy, że samochód radzi sobie lepiej w cieplejszych warunkach, więc malezyjski upał mógł nam pomóc. To wymagający tor, ponieważ zakręty są bardzo zróżnicowane, a szerokość toru daje pewność ataku i znajdowania granic. Ostatnio pokonywanie szybkich zakrętów nie było zbyt trudne, ale myślę, że w tym roku będą trudniejsze z pełnym zbiornikiem paliwa. Istnieje również duże ryzyko burz i deszczu, a w związku z późnym rozpoczęciem wyścigu w sobotę mogliśmy rozegrać drugą rundę w deszczu. »

Polak nie ekscytuje się, mając świadomość, że jego jednomiejscowy nie jest jeszcze na tyle skuteczny, aby regularnie dążyć do miejsca w pierwszej trójce. Jednak postęp zaobserwowany w Australii musiał jeszcze bardziej zwiększyć motywację Erica Boulliera i jego ludzi.

Pełną relację z Grand Prix Australii znajdziesz w swoim magazynie AUTOhebdo, już w kioskach.

0 Zobacz komentarze)