Nico Rosberg zapewnił sobie maksymalną liczbę punktów podczas Grand Prix Belgii, wykorzystując kary swojego kolegi z drużyny Lewis Hamilton zaczęło się od tyłu siatki. Niemiec uniknął incydentów, które zepsuły imprezę i był o dziewięć punktów gorszy od swojego rywala o tytuł, który stanął za nim na podium Daniel Ricciardo (czerwony Byk).
„Jestem szczęśliwy, że w końcu wygrałem na legendarnym torze Spa, oświadczył Nico Rosberg, który podpisał swoje szóste zwycięstwo w sezonie, 20. w swojej karierze. Musieliśmy dużo pracować nad ustawieniami, ale wyścig był doskonały. Tam jednomiejscowy było dzisiaj naprawdę dobre. Do Monzy (4 sierpnia) pozostanie tylko kilka dni. Kary Hamiltona ułatwiły mi życie, ale w najbliższy weekend wróci do walki o zwycięstwo. »
Nico Rosberg jednak widział, jak został wygwizdany przez publiczność Spa-Francorchamps, która masowo kibicowała Max Verstappen, 11. na mecie po utknięciu z Ferrari na początku. „Nie powinni być smutni, ponieważ jest jeszcze bardzo młody i jestem pewien, że wkrótce wróci na podium”.– dodał Niemiec.
Zapraszamy do zapoznania się z analizą Grand Prix Belgii przeprowadzoną przez naszych specjalnych korespondentów w numerze 2078 AUTOhebdo, dostępnym od poniedziałkowego wieczoru w wersji cyfrowej na wszystkich platformach oraz od środy w kioskach.
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)