Ross Brawn: Nic nie stoi na przeszkodzie, abyśmy w przyszłości posiadali elektryczne samochody F1.

Ross Brawn, dyrektor ds. sportów motorowych w Liberty Media, przypomina, że ​​nie można całkowicie wykluczyć technologii elektrycznej w przyszłości F1, jednak dyscyplina ta nie jest jeszcze gotowa na tak poważną modyfikację.

opublikowany 10/08/2018 à 10:29

Pierre Tassel

0 Zobacz komentarze)

Ross Brawn: Nic nie stoi na przeszkodzie, abyśmy w przyszłości posiadali elektryczne samochody F1.

Po uruchomieniu w 2014 r Formuła E osiągnie ważny kamień milowy w piątym sezonie, rozgrywanym na przestrzeni dwóch lat 2018–2019, wraz z pojawieniem się drugiej generacji jednomiejscowych pojazdów, co umożliwi w szczególności zaprzestanie zmiany pojazdów. jednomiejscowy w połowie kursu, ze względu na przyjęcie nowych akumulatorów opracowanych przez McLaren.

Dyscyplina ta, wzmocniona postępem technologicznym, wykazuje rzeczywistą zdolność przyciągania, o czym świadczy przyjazd największych producentów, zwłaszcza Niemców.

A jeśli technologia „elektryczna” nie tylko spotka się z zwolennikami, nie sposób nie postrzegać jej jako nowej osi rozwoju sportów motorowych, a e-WRX i pierwsze wersje elektrycznych samochodów TCR będą częścią tego ruchu.

Jednak według Rossa Brawna, dyrektora ds. sportów motorowych w Liberty Media, pojazdy elektryczne są nadal zbyt daleko od środowiska. F1. „Z całym szacunkiem, jest to bardzo młoda kategoria, wierzy Brytyjczyk w F1 Fan Voice, inicjatywę zapoczątkowaną przez F1.

To wielkie wydarzenie ze względu na wszystko, co się wokół niego dzieje, ale sam wyścig jest dość nijaki w porównaniu z Grand Prix Formuły 1. Samochody nie są szczególnie szybkie. Nie mają odpowiednich osobowości. Jest to mniejsza formuła dla juniorów.

Ale wykonują fantastyczną robotę z tym wydarzeniem, sprawiając, że jest to impreza uliczna. Ale Formuła 1 jest inna. Formuła 1 to szczyt sportów motorowych. Osiągnięte prędkości, kaliber kierowców i zespołów, jakie mamy. »

Żadnych zamkniętych drzwi

Ross Brawn wskazuje natomiast, że z przyszłości F1 nie należy wykluczać technologii. „Niekoniecznie widzę Formułę 1 związaną z silnikami spalinowymi na zawsze.

Kto wie, gdzie będziemy za 10 lat? Nie sądzę, żeby wiele osób było w stanie przewidzieć oblicze świata 10 lat temu, więc nie wiem, gdzie będziemy za 10 lat. Ale Formuła 1 będzie ewoluować we właściwym kierunku.

Wierzę, że Formuła 1 będzie ewoluować w kierunku zapewniającym właściwą równowagę między sportem, znaczeniem i zaangażowaniem fanów. Jeśli za pięć, dziesięć lat lub gdy tylko zaistnieje potrzeba, chęć posiadania w Formule 1 innego typu silnika, zrobimy to.

Nic nie stoi na przeszkodzie, abyśmy w przyszłości posiadali elektryczne samochody Formuły 1. W tej chwili nie zapewnia to [pożądanego] spektaklu. »

 

0 Zobacz komentarze)