Niedziela 6 grudnia 2020 r. z pewnością będzie dniem George'a Russella. Zaczynając od drugiego, wymiana Lewis Hamilton chez Mercedes przejął kontrolę nad wyścigiem od pierwszego zakrętu. Wszystko szło idealnie. Prowadził wyścig znakomicie aż do 64. okrążenia.
Gdy samochód bezpieczeństwa wraca na tor, Mercedes wzywa go z powrotem na stanowisko, ale mechanicy zakładają złe opony. W związku z tym był zmuszony ponownie zatrzymać się okrążenie później przed finałem, na który pozostało dziewięć okrążeń w celu przebicia opony. Zwycięstwo, które wydawało się pewne, zdecydowanie mu umknęło.
« To mieszanka emocji. To, że kiedyś wymykało mi się zwycięstwo, było bardzo rozczarowujące... Wróciliśmy z kilkoma ładnymi wyprzedzeniami. Byłem szybki, wróciłem na Checo (Sergia Pereza) a potem przebicie. Nie mogłem w to uwierzyć. Uczucie w samochodzie było okropne », żałował George Russell przed mikrofonem Canal + po wyścigu.
Jeśli w jakiś sposób wyciągnie po tym Grand Prix jakieś pozytywy, Brytyjczyk nie mógł ukryć rozczarowania po takim rozczarowaniu. „ Nadal jestem dumny z wykonanej pracy. Zwycięstwo byłoby niewiarygodne, ale wyścig był taki, jaki był. Nie mogę się cieszyć, tyle myśli chodzi mi po głowie, że nie wiem co odpowiedzieć... »
Relację z Grand Prix Sakhir autorstwa naszych specjalistów znajdziesz w AUTOhebdo nr 2290, dostępną w najbliższy poniedziałek o 20:XNUMX w wersji cyfrowej oraz w środę w kioskach.
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)