Cień Michael Schumacher w ten weekend krążył nad Spa-Francorchamps. Tor w Ardenach, niedaleko Niemiec, rozczarował wielu niemieckich kibiców. Rzeczywiście, zapowiedź powrotu Schumiego Formuła 1 doprowadziło do znacznej sprzedaży biletów na Grand Prix Belgii. Ostatecznie jednak siedmiokrotny mistrz świata znalazł się 150 km od Spa na gokarcie na dwa wyścigi w Kempen. Wyróżniał się także Michael Schumacher, który w obu wyścigach zajął drugie i pierwsze miejsce.
Na początku sierpnia „Czerwony Baron” odbył kilka sesji testowych na gokarcie z myślą o swoim powrocie do Formuły 1. Tym razem jednak nic z tego dla Schumiego, który przysięga, że jeździł tylko dla zabawy. „ Każdy, kto uważa, że był to trening przed późniejszym powrotem do Formuły 1, przesadza w swojej interpretacji– powiedział niemiecki pilot. Poznałem tu znajomych, spędziłem fajny weekend. Wykonałem także kilka telefonów do Luca (Badoer), inżynierów i Stefano (Domenicali). »
Jednak po weekendzie wyścigowym Michael Schumacher przyznał, że szyja nie sprawia mu już bólu. „ Dobrze czułem się na torze. Z moją szyją wszystko w porządku, nadal trochę ją czuję, ale znacznie mniej niż po teście w F1. » Kilka tygodni temu, jak nigdy dotąd, zmotywowany do przejęcia kierownicy Felipe Massy podczas Grand Prix Europy, niemiecki kierowca nie jest przygnębiony swoim fałszywym powrotem i niezależnie od tego, co się stanie, utrzymuje ducha rywalizacji.
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)