Schumacher pozostaje spokojny pomimo rozczarowania

Michael Schumacher miał wszelkie szanse, aby ukończyć wyścig w Szanghaju na czele, ale luźne koło zdecydowało inaczej. Siedmiokrotny mistrz świata zapewnia, że ​​nie obwinia swojej drużyny.

opublikowany 15/04/2012 à 13:24

Dupuis

0 Zobacz komentarze)

Schumacher pozostaje spokojny pomimo rozczarowania

Michael Schumacher podążał za Nico Rosbergiem aż do jego pierwszego pit stopu. Siedmiokrotny mistrz świata zatrzymał się na okrążeniu wyjściowym po tym, jak zauważył problem z prawym przednim kołem. Niemiec widzi, że wymyka mu się wielka szansa, ponieważ jego kolega z drużyny Nico Rosberg odniósł swoje pierwsze zwycięstwo z 20-sekundową przewagą nad kierowcami McLaren. Jeśli rozczarowanie byłego mistrza świata jest duże, występy W03 go odciążają.

Pechowiec zapewnia, że ​​nie obwinia swojej drużyny odpowiedzialnej za jego opuszczenie. „Zauważyłem w zakręcie 3, że był problem z prawą przednią oponą”– powiedział pilot Mercedes w BBC. „W szóstym zakręcie był już dym i uszkodzenia, więc pomyślałem, że najlepiej będzie się zatrzymać, zanim uszkodzenia samochodu się pogłębią. Nie mam w sobie złości, po prostu trochę mi szkoda jednego z moich mechaników, który musi czuć się odpowiedzialny. Ale to część wyścigu. Wydawało się, że spisujemy się bardzo dobrze. Powiedzieliśmy wam, że w Australii doszło do zbyt dużej degradacji opon, że w Malezji nie używaliśmy wystarczająco opon i że szukaliśmy kompromisu. Wygląda na to, że go znaleźliśmy. »

Zapraszamy do zapoznania się z analizą Grand Prix Chin przeprowadzoną przez naszych specjalnych korespondentów w kolejnym numerze AUTOhebdo, dostępnym od wtorku w wersji cyfrowej i od środy w kioskach.

0 Zobacz komentarze)