Sean Bratches: „F1 pielęgnuje swoje dziedzictwo”

Sean Bratches, dyrektor handlowy Liberty Media, przypomina, że ​​F1 zamierza utrzymać historyczne tory swojego kalendarza, nie przerywając otwierania się na nowe horyzonty.

opublikowany 11/07/2019 à 15:20

Pierre Tassel

0 Zobacz komentarze)

Sean Bratches: „F1 pielęgnuje swoje dziedzictwo”

Angielscy fani F1 można odetchnąć: Silverstone będzie nadal gospodarzem najwyższej kategorii sportów motorowych do 2024 r., as potwierdziła wczoraj Liberty Media na marginesie Grand Prix Wielkiej Brytanii.

I to mimo że w ostatnich tygodniach ponownie pojawiła się możliwość zobaczenia wyścigu rozgrywanego na ulicach Londynu. Bez perspektywy wykluczenia pewnego dnia wydarzenia pod stolicą przez właścicieli dyscypliny, historia na razie wzięła górę.

„Myślę, że jedną z rzeczy, o których zawsze byliśmy świadomi, jest to, że Formuła 1 to sport, który głęboko pielęgnuje swoje dziedzictwo i ważne jest dla nas, aby zachować je w jak największym stopniu”, szacuje Sean Bratches, dyrektor handlowy Liberty Media.

W ciągu ostatnich dwóch lat osiągnęliśmy porozumienia z wieloma wspaniałymi obiektami historycznymi naszego sportu. Zawarliśmy umowy ze Spa i Suzuką, zawarliśmy długoterminową umowę z Monako i prowadzimy bardzo konstruktywny dialog z Monzą. »

Ale logicznie rzecz biorąc, Amerykanie powinni kontynuować swoją politykę ekspansji. Wśród nadchodzących kierunków znajdują się Wietnam i Holandia z powrotem do Zandvoort, a Miami również wydaje się być w planach. Wydaje się, że zainteresowanie rośnie w przypadku innych miejsc docelowych.

„To ekscytujące wprowadzać nowe miejsca i zawsze dobrze jest mieć ludzi i miejsca, które chcą usiąść przy naszym stole, Bratches kontynuuje. Wiele stron próbuje wprowadzić Formułę 1, a my badamy wiele możliwości. Taka dynamika jest dobra dla sportu i dobra dla fanów. »

Nie wiadomo, jaka będzie przyszłość kilku „kluczowych” spotkań w kalendarzu, zwłaszcza Hiszpanii z Barceloną czy Niemcami, która wciąż pozostaje nierozwiązana.

 

0 Zobacz komentarze)