Stefan Johansson: „Smutna sytuacja”

Były kierowca Ferrari wskazał na swojej stronie internetowej, że wielu menedżerów kierowców często rezygnowało z pomysłu sprowadzenia swoich podopiecznych do F1.

opublikowany 28/12/2015 à 09:32

Pierre Tassel

0 Zobacz komentarze)

Stefan Johansson: „Smutna sytuacja”

Obecny podczas testów na koniec sezonu serii GP2 w Abu Zabi, aby wspierać Felixa Rosenqvista, mistrza Europy w F3 i zwycięzca tegorocznego Grand Prix Makau, przemawiał Szwed Stefan Johansson na swoim blogu w sprawie trudności młodych pilotów w dostępie do F1.

„Rozmawiałem z kilkoma menedżerami kierowców w Abu Zabi i ogólnie wydaje się, że wielu zrezygnowało z pomysłu zachęcania swoich kierowców do F1. Dotarcie tam jest zbyt drogie, a znalezienie sponsorów dla zespołów i kierowców staje się coraz trudniejsze.

Zamiast tego ludzie zaczynają skupiać się na DTM i samochody sportowe jako alternatywę dla profesjonalnej kariery wyścigowej. To smutna sytuacja zobaczyć, że nawet ludzie w F1 przyznają, że najlepsi kierowcy mają małe szanse na ściganie się w F1. »

Stary pilot Ferrari et McLaren uważa natomiast, że IndyCar Seria oferuje alternatywę wyboru. „W Ameryce istnieje dobry system, w którym zwycięzca Indy Lights otrzymuje znaczną część budżetu przeznaczonego na program Indycar. Wyścig tam jest wyjątkowy i bardzo zacięty. Sześciu kierowców miało szansę na zdobycie mistrzostwa przed finałową imprezą w tym roku i nie wiem, w której innej serii rywalizacja była tak zacięta. »

0 Zobacz komentarze)