Śladami George'a Russella, nowego zwycięzcy F1

Zanim George Russell dorastał w wiosce Tydd St Giles w Cambridge w hrabstwie Cambridge, miał nadzieję na wielką karierę w brytyjskim sporcie motorowym. Spędziliśmy dwa dni w tej spokojnej wiosce w poszukiwaniu tej, która została zbudowana po cichu w oczekiwaniu na zwycięskie jutro.

opublikowany 13/11/2022 à 20:42

Jeremy’ego Satisa

0 Zobacz komentarze)

Śladami George'a Russella, nowego zwycięzcy F1

Centrum George'a Russella i jego kartingowy rywal i przyjaciel Ben Barnicoat opuścili © John Rourke

Wtorek, 1 lutego 2022 r., godz. 9:18 Wioska Tydd St Giles jest odrętwiała. Zapadliśmy w półsen, który nie ma nic wspólnego z porannym harmonogramem naszego przyjazdu. Jako centralny plac, obok wieży, która upadła w XVIII wieku pod ciężarem wiatru i kruchych fundamentów, stoi piękny kościół, co jest smutnym świadectwem bagnistego profilu tej wioski, uśpionej modlitwą spokoju. Tutaj rozpoczyna się nasza wędrówka śladami George’a Russella. Bo jeśli urodził się 15 mil dalej, w Kings Lynn, to w tym spokojnym miasteczku w Fenland, na najbardziej wysuniętym na północ terytorium Cambridgeshire, dorastał i kształtował się.

Witamy w Tydd St Giles © John Rourke

W tym bardzo rozległym mieście żyje nieco ponad 1100 dusz, ożywionych pubem, polem golfowym, biznesem... i niewiele więcej. Daleko od centrum, przy Broad Drove W, wyboistej i daleko od wszystkiego, stoi kilka rzadkich domów bez numerów, ale dumnie noszących nazwy. To zatem dzięki napisowi wyrytemu na bramie bez problemu odnajdziemy rodzinny dom. To George'a, jego rodziców Steve'a i Alison, jego brata Benjy'ego i jego siostry Cary nazywa się Ashtree Barn. Bardzo ładna posiadłość z czerwonej cegły (Witamy w Anglii!), zbudowana wokół całkowicie odnowionej starej farmy, nadająca temu miejscu uroczą duszę pomiędzy autentycznością a nowoczesnością. Na tych gruntach rolnych, gdzie obficie uprawia się ziemniaki, stodoły są liczne i stanowią część krajobrazu.

Kościół wyznacza centralny punkt wioski Tydd St Giles © John Rourke

Chociaż Russellowie opuścili dom i wioskę w 2013 roku, gdy George rozpoczynał karierę jednomiejscowy (16 lat) wspomnienia z okolicy są wciąż żywe. Jeśli niestety nie udało nam się zebrać tych od sąsiadów zainstalowanych w nieruchomości

Jeremy’ego Satisa

Świetny reporter F1 i pasjonat formuł promocyjnych

Ten artykuł jest przeznaczony wyłącznie dla subskrybentów.

Pozostało Ci 90% do odkrycia.



Już subskrybujesz?
Zaloguj się


  • Nieograniczone przedmioty premium
  • Magazyn cyfrowy od 20:XNUMX w każdy poniedziałek
  • Wszystkie numery AUTOhebdo dostępne od 2012 roku
COUV-2433

0 Zobacz komentarze)