Kluczowe zimowe testy dla Marka Webbera

Od trzech lat Mark Webber doświadcza skomplikowanych okresów poza sezonem z różnymi usterkami fizycznymi. Jednak tym razem, jeśli miałby ponownie trafić na stół operacyjny, byłoby to usunięcie ostatniej 40-centymetrowej szpilki po operacji, którą przeszedł w 2008 roku po złamaniu lewej nogi podczas jazdy na rowerze górskim. Australijczyk przystępuje zatem do zimowych testów z wysokim morale. „Operacja odbyła się bez najmniejszego incydentu, a mój powrót do zdrowia był wyjątkowy” przyznaje Webber, który również jest zachwycony możliwością spędzenia sześciu tygodni w Australii, co stanowi jego najdłuższy pobyt w domu od czasu przybycia do kraju F1 w 2002.

Tym lepiej, bo rodaka z Queanbeyan będziemy oczekiwali na przełomie tego roku. Będzie musiał być na 100% gotowy od przyszłego tygodnia w Jérez, na pierwsze zimowe testy. Testy, które wykorzysta w szczególności do stworzenia automatyzacji ze swoim nowym inżynierem Simonem Rennie. „Nadchodzący sezon zapowiada się wymagający i ekscytujący, on kontynuuje. Można wyciągnąć pewne wnioski z przedsezonowych testów, ale dopiero gdy dotrzemy do Melbourne na pierwszy wyścig, wszyscy naprawdę pokażą swoją grę. Nie mogę się doczekać, aż będę mógł zmierzyć się z RB9. Będę miał także nowego inżyniera w osobie Simona Renniego. Ważne będzie wspólne przeprowadzenie dobrych testów przedsezonowych po sześciu latach spędzonych z Ciaronem Pilbeamem, którego nie ma już w zespole. »

Przypominamy, że czerwony Byk RB9 zostanie zaprezentowany już w najbliższą niedzielę w Milton-Keynes (Wielka Brytania). I to właśnie Mark Webber będzie miał zaszczyt zaprezentować go w najbliższy wtorek w Jérez.