Jeden punkt wystarczy, aby Grosjean mógł cieszyć się ze swojego setnego Grand Prix

Francuski kierowca zespołu Haas F1 Team zdobywa punkt podczas swojego setnego Grand Prix, rozgrywanego na terenie swojego amerykańskiego pracodawcy.

opublikowany 24/10/2016 à 10:16

Artykuł wstępny

0 Zobacz komentarze)

Jeden punkt wystarczy, aby Grosjean mógł cieszyć się ze swojego setnego Grand Prix

Zakończenie Grand Prix Stanów Zjednoczonych w Austin w Teksasie może tylko zachwycać Romain Grosjean. Autor mieszanego początku weekendu, podobnie jak jego zespół Haas F1 Team, borykający się z chronicznymi problemami z dociskiem i regularnymi ubytkami elementów aerodynamicznych w VF16, Francuz w końcu wziął udział w solidnym i niezawodnym wyścigu, aby zdobyć punkt, który wystarczył, aby zachwycić strukturę Gene'a Haasa i zapewnić powrót amerykańskiego zespołu na jego miejsce w F1, po raz pierwszy od 30 lat.

„Dzisiaj skończyło się całkiem nieźle, wskazuje byłego kierowcę Lotusa. Pierwsze okrążenie było trochę chaotyczne, ale udało mi się pokonać wszystkie pułapki. Następnie zdecydowaliśmy się przejść do strategii agresywnej.

Działało całkiem nieźle, więc jestem zadowolony. Mieliśmy szczęście, że kilka samochodów wycofało się przed nami, ale ostatecznie musieliśmy dokończyć wyścig. »

Po długiej suszy na punkty wrócił także Romain Grosjean, który nie zdobył bramki od czasów Austrii. „Dobrze jest zdobyć punkt przed naszą publicznością– kontynuuje Francuz.

Jestem z tego bardzo zadowolony, także dla mechaników. Minęło dużo czasu, odkąd ostatni raz strzeliliśmy gola i oczywiście dobrze jest móc zdobyć punkty na koniec sezonu. »

Pełny raport i analizę Grand Prix Stanów Zjednoczonych, sporządzoną przez naszych specjalnych korespondentów w Austin, można znaleźć w numerze 2086 magazynu AUTOtygodniowo, dostępny dziś wieczorem w wersji cyfrowej oraz w środę w kioskach.

0 Zobacz komentarze)