Vergne o włos traci punkty w Melbourne

Po pokazie w deszczu na torze Albert Park Jean-Eric Vergne przez długi czas walczył o punkty podczas Grand Prix Australii. Francuz nie osiągnął swojego celu, ale rozpoczyna sezon z większą pewnością siebie.

opublikowany 18/03/2013 à 10:16

Dupuis

0 Zobacz komentarze)

Vergne o włos traci punkty w Melbourne

Jean-Eric Vergne przez cały ubiegły weekend walczył o miejsce w pierwszej dziesiątce Grand Prix Australii. Jeśli Toro Rosso Podczas wolnych treningów STR8 wydawał się wyraźnie opóźniony, Francuz wykorzystał mokre warunki, aby się popisywać, a nawet miał swoje szanse na miejsce w Q3. „Kiedy wróciłem do boksów, aby zmienić opony przejściowe, spodziewałem się, że otrzymam ten sam rodzaj gumy, ale mój zespół wybrał opony typu slick. Myślę, że mieli więcej danych niż ja, aby podjąć tę decyzję, ale okazał się to zły wybór i uniemożliwił mi dotarcie do Q3. Szkoda. »

Startując z 13. miejsca na starcie, JEV długo walczył o miejsce w pierwszej dziesiątce i wydawało się, że jest w stanie zapewnić sobie punkty na koniec pierwszego wyścigu sezonu, jednak wystarczył drobny błąd, aby że traci stanowiska. „To był gorący początek. Zostałem wypchnięty i musiałem przejść przez żwir. Potem mój pierwszy przejazd na oponach Option (super miękkich) był przeciętny, ale na oponach Prime (średnich) spisał się bardzo dobrze. Pod koniec wyścigu miałem punkty przez kilka zakrętów, ale kiedy zdałem Romain Grosjean, spłaszczyłem przednie opony i przegapiłem moment hamowania, próbując dogonić Jensona Buttona. »

Jeśli porównanie z Daniel Ricciardo nie można tego zrobić, biorąc pod uwagę, że Australijczyk wycofał się z powodu problemu z układem wydechowym, Jean-Eric Vergne zdominował w ten weekend swojego australijskiego kolegę z drużyny i zyskał pewność siebie niezbędną do wzięcia udziału w kolejnych zawodach w Sepang, które odbędą się w ten weekend, gdzie zdobył swoje pierwsze punkty w F1 stojąc w deszczu często występującym w Malezji. „Myślę, że pokazaliśmy w ten weekend, że mamy jednomiejscowy konkurencyjny, z którym powinniśmy być w stanie dążyć do punktów w każdym wyścigu. Jestem więc trochę zawiedziony, że nie zdobyłem tutaj bramki, ale moje nadzieje na kolejne wyścigi są większe niż na początku weekendu. Naprawdę wierzę, że zasadniczo mamy dobry samochód. »

Zapraszamy do zapoznania się z analizą Grand Prix Australii przeprowadzoną przez naszych specjalnych korespondentów w kolejnym numerze AUTOhebdo, dostępnym od jutra w wersji cyfrowej na iPada, PC i Mac, a od środy w kioskach.

0 Zobacz komentarze)

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

0 Uwagi)

Aby napisać komentarz