Nic dziwnego, Max Verstappen nie do końca spodobał mi się raport sporządzony przez Pirelli po spektakularnej katastrofie, która dwa tygodnie temu pozbawiła go zwycięstwa w Baku.
Ofiara nagłego spuszczenia powietrza z lewego tylnego koła na środku prostej, kierowca czerwony Byk, który wygodnie prowadził GP Azerbejdżanu, dobiegł do mety, na szczęście bez powagi.
Nieco zrezygnowany i cyniczny Holender spodziewał się, że Pirelli zrzuci winę na kawałek gruzu, aby wyjaśnić awarię, która również dotknęła Lance Stroll i Aston Martin w bardzo podobnych okolicznościach 15 okrążeń przed nim.
Włoski producent jednak wykluczył tę hipotezę i zamiast tego wspomniał o „ pęknięcie obwodowe na wewnętrznej ścianie bocznej opony », powiązane z warunkami toczenia opony. Mimo że Red Bull i Aston Martin zostały oczyszczone z zarzutów, nadal istnieją podejrzenia, że stosowano strategie mające na celu obejście zaleceń Pirelli dotyczących minimalnego ciśnienia i temperatury opon.
Zapytany w czwartek na torze Circuit Paul Ricard, czy jest zadowolony z wniosków Pirelli, Verstappen odpowiedział przecząco.
« Osobiście nie, odparł. Wynik wydaje mi się trochę niejasny. Mogę tylko powiedzieć, że zespół skrupulatnie przestrzegał wszystkich zaleceń dotyczących ciśnienia itp. Z naszej strony nie było na co narzekać.
Byłoby miło wiedzieć, czy miało to związek z ciśnieniem w oponach i otrzymać jasne wyjaśnienia, aby lepiej zrozumieć, co się stało. ".
FIA, gwarant przepisów i bezpieczeństwa, przesłała w zeszły poniedziałek dyrektywę techniczną szczegółowo opisującą wzmocniony monitoring, który zostanie wprowadzony po Grand Prix Francji, wraz z kontrolami ciśnienia przeprowadzanymi obecnie również po użyciu.
« Mówi się nam, że oni (Pirelli, przyp. red.) Nie mieliśmy narzędzi kontroli podczas wyścigu, ale daliśmy im ciśnienie w oponach i osiągnęli cel– dodał Verstappen. Jeśli ich zalecenia nie są prawidłowe, nic nie możemy z tym zrobić. Jeśli będziemy musieli zwiększyć presję, zrobimy to, jak wszyscy inni.
Mówią, że nie mieli odpowiednich pomiarów, ale przekazaliśmy im nasze dane i okazało się, że nie zrobiliśmy nic złego. To samo po stronie Astona Martina. Nie mogą nas za to winić. Muszą być introspekcyjni ".
Holenderska gazeta De Telegraafzawsze dobrze poinformowany, ujawnił, że Pirelli chciało zorganizować specjalną odprawę kierowców w czwartkowe popołudnie w Le Castellet (Var), ale kolarze odmówili na to zgody. Informacje te zostały następnie potwierdzone firmie AUTOtygodniowo.
- Hamilton oczyszcza Pirelli
Obecny obok niego na konferencji prasowej jego rywal Lewis Hamilton bronił jednak oficjalnego i wyłącznego dostawcy opon. Pilot Mercedes, który ma 4 punkty straty do Verstappena przed rundą francuską, zasugerował również, że niektóre zespoły igrały z ogniem, jeśli chodzi o ciśnienie w oponach.
« Gdy tylko wystąpi awaria, natychmiast podnoszą minimalne ciśnienia: to o czymś świadczy– skomentował siedmiokrotny mistrz świata.
W większości przypadków ciśnienie w oponach nie jest zgodne z podanym w ogłoszeniu. Myślę, że Pirelli wykonało świetną robotę i nie sądzę, że są winni tej sytuacji.
Bezpieczeństwo pozostaje priorytetem numer 1. Zespoły i kierowcy otrzymują bardzo jasne instrukcje użytkowania.
Dlatego byłem bardzo zaskoczony, gdy dowiedziałem się, że tak (FIA, przyp. red.) konieczne do wyjaśnienia tych zaleceń. Możemy to interpretować jak chcemy.
Cieszę się, że poczuli potrzebę wyjaśnienia sprawy. Teraz najważniejsze jest sprawdzenie, w jaki sposób nowe środki kontroli zostaną wdrożone. Dobrze, że była dyrektywa techniczna. Teraz trzeba zachować czujność i zadbać o to, żeby to przyniosło efekty ".
Pierwsze elementy odpowiedzi w ten weekend w Var.
Skomentuj ten artykuł! 0