Webber na swojej chmurze

Dwa dni po swoim pierwszym zwycięstwie w Grand Prix Niemiec Mark Webber wspominał swój wyścig i to, czego przeżył po powrocie do fabryki w Milton Keynes, gdzie czekał na niego cały personel Red Bull Racing.

opublikowany 14/07/2009 à 15:32

Artykuł wstępny

0 Zobacz komentarze)

Webber na swojej chmurze

Mark, dwa dni po zwycięstwie, czy nadal jesteś w siódmym niebie?

Absolutnie. To był bardzo wyjątkowy dzień. Dla mnie osobiście to bardzo dobrze, ale nie zapominamy, że zespół osiągnął kolejny dublet. To również jest bardzo ważne. W dwóch ostatnich wyścigach zdobyliśmy maksymalną liczbę punktów; nie mogliśmy zrobić lepiej.

W sobotni wieczór po zdobyciu pole position powiedziałeś: „teraz spróbujemy odstraszyć tego pecha, który nas prześladuje”. Czy poczucie ulgi jest ważniejsze niż zwycięstwo?

Prawdopodobnie tak. Brałem udział w wielu wyścigach i w zdecydowanej większości nie miałem szans na zwycięstwo, bo samochód nie był na to gotowy. Jest też mężczyzna tzw Michael Schumacher i to mnie martwiło. Był czas, że trzeba było być w tzw Ferrari lub McLaren wygrać. Teraz są inne zespoły i jestem bardzo zadowolony z sytuacji, w której się znajdują Red Bull Racing który jest w stanie walczyć o podium i zwycięstwo w każdym Grand Prix.

Niektórym kierowcom, jak na przykład Mansell i Hakkinen, zajęło dużo czasu, aby wygrać swój pierwszy wyścig, ale potem byli już na dobrej drodze. Czy myślisz, że otworzyłeś drzwi i wygrywanie będzie teraz łatwiejsze?

Udało mi się teraz zdobyć pole position i odnieść zwycięstwo, co może mi tylko pomóc. To nie może być negatywne, to jest pewne. Przewodzenie, a nie bycie naśladowcą, było dla mnie czymś pierwszym. Mam nadzieję, że tak będzie dalej, nawet jeśli będzie jasne, że w przyszłości będą trudne wyścigi.

W poniedziałek wziąłeś udział w odprawie w fabryce Red Bulla. Jakie powitanie otrzymałeś?

To było niesamowite. Na wstępie, kiedy przekroczyłem linię mety, ponownie odtworzyli nagranie radiowe. Nie zdawałam sobie sprawy, że tak długo krzyczałam! W fabryce wciąż pracuje wiele osób, które pracowały tam już w czasach Jaguara. Jest też kilka nowych twarzy. Jako zespół, w tym ludzie z Renault, wszystko, co zrobił Dietrich (Mateschitz), a także Adrian (Newey) i Christian (Horner), udało nam się otworzyć drzwi do sukcesu.
Wiemy, że możemy spodziewać się rywalizacji w tym sezonie z innymi zespołami. To jest istota tego sportu i jesteśmy na to przygotowani.

0 Zobacz komentarze)

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

0 Uwagi)

Aby napisać komentarz