Patrząc wstecz, jakie są Twoje najlepsze i najgorsze wspomnienia z 2009 roku?
Moje najlepsze wspomnienie to GP Węgier, gdzie odnieśliśmy pierwsze zwycięstwo w sezonie i pierwsze jako szef zespołu. To był mocny moment, usprawiedliwienie wszystkich wielomiesięcznych wysiłków zmierzających do powrotu na szczyt. Ogarnęły mnie emocje jak nigdy dotąd. Najgorszy był prawdopodobnie nasz ostatni tydzień testów w Barcelonie poza sezonem, kiedy zdaliśmy sobie sprawę, że jesteśmy o 2 wolniejsi od naszych przeciwników. To był bardzo samotny moment, uwierz mi!
Czego się nauczyłeś McLaren lub F1 ogólnie, o czym jeszcze nie wiedziałeś w tym trudnym sezonie?
Nic poza tym, że moje przekonanie o jakości i zaangażowaniu personelu McLarena zostało jeszcze bardziej wzmocnione. Przez ten rok wydarzyło się wiele rzeczy: kontrowersyjny początek sezonu, bezkonkurencyjny samochód po dwóch bardzo solidnych latach, a mimo wszystko ludzie włożyli głowę w kierownicę, zakasali rękawy i skutecznie pracowali pomimo silnej presji, aby w końcu wrócić na czoło. Osobiście jestem bardzo dumny z tej zbiorowej reakcji, która pokazuje, że McLaren to przede wszystkim rodzina, którą łączy ta sama pasja: pasja zespołu.
Et Lewis Hamiltonczy on się czegoś nauczył?
Wiele rzeczy! Początek sezonu był dla niego strasznie trudny. Jeśli spojrzysz na jego niesamowitą podróż przez karting, „młodsze” formuły i podczas pierwszych dwóch sezonów w F1 zawsze przyjeżdżał na tor ze sprzętem, który pozwalał mu dążyć do zwycięstwa. Jest to wydarzenie wyjątkowe w annałach sportów motorowych i na pewno nie przygotowało go na sezon, który przeżył w 2009 roku. Po raz pierwszy w swojej karierze przyjechał do Grand Prix z pewnością, że „nie będzie w stanie” wygrać. Dla niego był to szok.
Cały wywiad z Martinem Whitmarshem oraz śledztwo w sprawie duetu Hamilton-Button znajdziesz w AUTOhebdo nr 1731 dostępnym w kioskach.
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)