Windsor: „Wprowadzić USA do F1?

To jeden z najpoważniejszych kandydatów do uzyskania wpisu do mistrzostw 2010. Zrodzony z woli dwóch pasjonatów Team USF1 jest gotowy podjąć wyzwanie. Ograniczenie budżetu czy nie.

opublikowany 09/06/2009 à 18:34

Artykuł wstępny

0 Zobacz komentarze)

Windsor: „Wprowadzić USA do F1?

Menedżer zespołu ds Williams wczoraj dziennikarz American Speed ​​Channel, dziś Peter Windsor jest dobrze znaną postacią na padoku. Po kilku latach refleksji ze swoim partnerem Kenem Andersonem jest gotowy wywiesić na niebie sztandar z gwiazdami F1 po raz pierwszy od czasu zespołu Penske w 1977 roku.

Jak długo pracujesz nad tym projektem i jaka jest jego geneza?

Pracuję w tym zespole USF1 od czterech lat. Mówię „ta stabilna” ponieważ od naszego pierwszego spotkania w 1985 roku pracowaliśmy z moim partnerem Kenem Andersonem nad innymi projektami. Zespół Williamsa, dla którego wtedy pracowałem, używał amortyzatorów Penske. Znana firma, w której pracował Ken.

Czy powołanie nowego zespołu F1, gdy światowa gospodarka jest w najgorszym stanie, nie jest szalonym hazardem?

Budżet, jak się zorganizujemy, kontakty z dostawcami, na poważnie zaczęliśmy układać wszystkie elementy układanki na dwa lata przed recesją. Nasze wysiłki w celu znalezienia potencjalnych inwestorów na początku nie były zbyt udane i w pewnym sensie początki kryzysu były dla nas korzystne, ponieważ od tego momentu nasz dyskurs ewoluował. Podkreśliliśmy naszą zdolność do prowadzenia zespołu F1 przy znacznie niższych kosztach niż w przypadku istniejących zespołów, a ludzie zaczęli nas słuchać. Nasz przekaz stał się bardziej zgodny z rzeczywistością gospodarczą. Nam to pomogło.

Czy jest Pan zadowolony z postępu prac nad projektem od jego oficjalnego uruchomienia w lutym?

Mamy teraz piękny budynek o powierzchni 3600 m2 w Charlotte w Karolinie Północnej, gdzie niewielka grupa inżynierów projektuje samochód. Mamy do dyspozycji bajeczny tunel aerodynamiczny, który Ken zaprojektował dla Gene'a Haas (współwłaściciel zespołu Stewart-Haas w Nascar i dyrektor generalny firmy produkującej obrabiarki, przyp. red.). Ten tunel aerodynamiczny jest kamieniem węgielnym naszego budynku i wkrótce stanie w nim pełnowymiarowy model samochodu. Wejście do produkcji planowane jest na lipiec, natomiast składy zespołów wyścigowych i logistycznych zostaną utworzone pod koniec roku.

Cały artykuł znajdziesz w swoim magazynie AUTOhebdo nr 1704

0 Zobacz komentarze)