Rozczarowanie jest na porządku dziennym w Ferrari, ale jak mogłoby być inaczej! „Jesteśmy bardzo rozczarowani, ponieważ po raz kolejny opuszczamy tor bez zdobycia ani jednego punktu” – analizuje Stefano Domenicali, dyrektor ds. zarządzania sportem w Ferrari, przed wszczęciem alarmu. „Patrząc wstecz, oczywiste jest, że podjęliśmy kilka złych decyzji, szczególnie w przypadku Kimiego podczas jego pierwszego postoju. Mieliśmy informację zapowiadającą nagłe nadejście burzy, co prawda nadeszła, ale znacznie później. Musimy przeanalizować sytuację i wyjść z niej bez paniki, ale każdy z nas musi wziąć na siebie odpowiedzialność: musimy kopać głęboko, aby zobaczyć, co jest nie tak, i móc zareagować. To powinno się rozpocząć natychmiast. Musimy zmienić naszą mentalność i zaakceptować fakt, że jesteśmy w innej sytuacji niż w przeszłości. Dlatego musimy podejść do wszystkiego w inny sposób, zarówno na torze, jak i na torze. Maranello. »
Niewiele bardziej pozytywnie ocenia Luca Baldisseri, odpowiedzialny za działania na torze. „To kolejny katastrofalny wyścig i nie możemy mieć najmniejszej wymówki. Dzisiaj po raz kolejny próbowaliśmy odgadnąć, co może się wydarzyć i za każdym razem działo się odwrotnie! Na suchej nawierzchni nasze tempo nie było wyjątkowe, ale pokazało, jaki mamy dziś prawdziwy potencjał. Teraz musimy spróbować uporządkować wszystko, aby szybko wyjść z tej sytuacji. »
Scuderia Ferrari nie jest jeszcze w kryzysie, ale czy nie potrzeba dużo więcej, aby ta niepokojąca sytuacja nabrała innych rozmiarów?
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)