Dwunasty i ostatni etap Dakaru 12 cieszył się jedynie ograniczonym zainteresowaniem sportowym. Najkrótszy odcinek specjalny rallye-nalot (164 km między Bishą a Jeddah w Arabii Saudyjskiej) był również najłatwiejszy do wynegocjowania, bez cienia wydmy do przełknięcia przez ocalałych. Jak można było się spodziewać, sektor czasowy z piątku 14 stycznia miał niewielkie znaczenie w klasyfikacji generalnej. Po wyjściu z wygodnym półgodzinnym marginesem Nasser Al-Attiyah i Mathieu Baumel (Toyota) poszło gładko i odnotowało niekwestionowane zwycięstwo końcowe.
Katarczyk wygrał w ten sposób swój czwarty Dakar (2011, 2015, 2019, 2022), pierwszy z Toyotą Hilux w wersji T1+ (benzyna V6 bi-turbo, powiększone zawieszenie i opony). Uśmiechnięty kierowca nie mniej i więcej niż legendarny Ari Vatanen dołącza do grona zwycięzców najsłynniejszego rajdu. Następnie Finn wygrał z Peugeot (1987, 1989, 1990), a następnie Citroëna (1991).
Pomimo ciągłego ataku po dniu odpoczynku, Sébastien Loeb-Fabian Lurquin (BRX) przyznaje się do porażki. Dziewięciokrotny rajdowy mistrz świata (WRC), spowolniony w pierwszym tygodniu przez problem ze skrzynią biegów i garść błędów nawigacji, jednak od czasu przybycia do tej dyscypliny w 2016 roku zaliczył jeden z najczystszych Dakarów i odniósł dwa sukcesy etapowe.
Dojrzewający przez lata lokalny event Yazeed Al-Rajhi powiązany z Michaelem Orrem (Toyota) miał rację, zachowując sprawdzony wolnossący silnik V8 w nowym podwoziu Hilux T1+. Saudyjczyk po raz pierwszy od ośmiu występów stanął na podium.
Pierwsza niezależna załoga francuska, Mathieu Serradori i Loïc Minaudier (Century), walczyła bronią skromniejszą niż konkurencja. Francuzi zajęli w sumie przekonujące 8. miejsce, co ponownie jest najlepszym wynikiem tej załogi w Dakarze, remisującym z edycją 2020.
Francuzi wyprzedzają pierwsze hybrydowe Audi RS Q e-tron, prowadzone przez najbardziej niedoświadczoną załogę niemieckiego zespołu: Mattiasa Ekströma-Emila Bergkvista. Szwedzi byli bardziej oszczędzeni od okropności mechaniki niż ich koledzy Carlos Sainz-Lucas Cruz i Stéphane Peterhansel-Édouard Boulanger.
„Monsieur Dakar” o włos nie dorównał rekordowi czasu Auto Scratch należącemu do Ari Vatanena (50 l.) w tym finałowym odcinku specjalnym. Francuza faktycznie o kilka sekund powinien wyprzedzić mieszkaniec Republiki Południowej Afryki Henk Lategan-Brett Cummings (Toyota), który w wieku zaledwie 27 lat wygrał drugi wyścig specjalny.
Jeśli chodzi o zmodyfikowane SSV (T3), sukces powinien przypaść Chilijczykom Francisco Lopez-Juan-Pablo Latrach (Can-Am). Dzięki ich wyjątkowej regularności (brak czasów „drapania”, ale stale w czołowej czwórce z wyjątkiem jednego), „Chaleco” Lopez objął prowadzenie od drugiego etapu i już nigdy go nie opuścił. Były motocyklista wygrał już SSV w 4 roku.
Wyprzedził debiutanta Sebastiana Erikssona związanego z Wouterem Rosegaarem (Can-Am). Zwycięzcy Pucharu Świata Specjalistów w 2021 r., Cristina Gutiérrez i François Cazalet (Overdrive), uzupełniają podium.
O tym dowiecie się w kolejnym numerze AUTOtygodniowo, w sprzedaży cyfrowej w poniedziałek wieczorem i w środę w kioskach, analiza Dakaru 2022 przeprowadzona przez naszego specjalnego korespondenta.
Klasyfikacja etapowa:
Ostateczny ranking generalny:
CZYTAJ TAKŻE > „Trudny trop do opanowania” dla Nassera Al-Attiyaha
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)