Amaury Bertholomé: „Nie jestem w stanie przykryć garnka pokrywką”

W najbliższy weekend trasa do Ardenów znów będzie w centrum uwagi i… pytań. Oprócz często kapryśnej pogody, tor – a tym bardziej jego zarządzanie – jest wymagający. Wylądowała sześć miesięcy temu w dramatycznych okolicznościach (była reżyserka Nathalie Maillet została zamordowana przez męża), a jej następcą zostaje kapitan statku, który często ma tendencję do kołysania się. Co nie przeszkodziło mu zabrać nas na spacer po regionie, który tak dobrze zna.

opublikowany 28/08/2022 à 18:00

Dominik Dricot

0 Zobacz komentarze)

Amaury Bertholomé: „Nie jestem w stanie przykryć garnka pokrywką”

Carpooling z Amaurym Bertholomé – dyrektorem generalnym toru Spa-Francorchamps © Jacques Letillon

Amaury Bertholome, dokąd idziemy?

W opactwie Stavelot. Miejsce przesiąknięte historią, które zawsze odwiedzałem. Jeśli kochasz stare kamienie, nie możesz oprzeć się urokowi tej klasztornej fundacji, która ma ponad tysiąc lat. Trzeba powiedzieć, że jestem „regionalny tej sceny”: tu się urodziłem, tam dorastałem, uczęszczałem do college'u Saint-Remacle… a od stycznia 2021 roku jestem prezesem opactwa. Jest to stowarzyszenie non-profit w którym mieszczą się trzy stałe muzea. Jedna poświęcona jest historii lokalnej, druga Guillaume’owi Apollinaire’owi, który pozostał w mieście, a trzecia historii toru. To także bardzo fajne miejsce na organizację imprez i spotkań.

A dlaczego ta Mazda MX-5?

Ponieważ jest to mój pierwszy samochód. Tak naprawdę moja mama kupiła taką Mazdę w 2007 roku. Niestety rok później zmarła i ja odziedziczyłem ten piękny samochód. Wszyscy w rodzinie mówili mi: „ Bardzo dobrze, to ty otrzymałeś tego MX-5, ale oczywiste jest, że zamierzasz go sprzedać, aby kupić mniejszy, bardziej praktyczny samochód „. Odpowiedziałem: " Oczywiście ! „. W mojej głowie było jasne, że nie sprzedam go, bo chcę na tym zarobić. To fantastyczny samochód do prowadzenia, wyjątkowe podwozie wzmocnione przez napęd. Maszyna ta szczególnie dobrze wyraża się w tym regionie. Kiedy studiowałem w Liège, odbyłem setki wycieczek w obie strony doliną, a nie autostradą, aby cieszyć się pięknymi zakrętami i sielankowym krajobrazem. MX-5, którym jeździłem, był niebieski, prawie w tym samym odcieniu co ten. Trzymałem go przez trzynaście lat i przejechałem mnóstwo kilometrów. Mnóstwo wspomnień, wycieczek po Walonii i Szampanii.

W Szampanii? Nie możemy zabrać na pokład wielu pudeł!

Pomyśl jeszcze raz. Pamiętam wyprawę do Epernay, gdzie przywiozłem dziewięć skrzynek po sześć butelek.

Jaki był twój związek ze sportami motorowymi jako Stavelotain?

Z ogrodu rodziców słyszałem samochody. To tor, który zaprowadził mnie do sportów motorowych. Nie jako pilot, technik czy dziennikarz, ale jako amator. To jest tor, który wzbudził moją ciekawość. Jako dziecko przyjeżdżałem tam oglądać wyścigi. Lubię to. Stałem się pasjonatem F1. Ja też tam pracowałam kilka lat jako studentka. Zawsze miałem połączenie z tym obwodem. Później dołączyłem do Zarządu i od połowy lutego jestem jego dyrektorem generalnym.

Carpooling z Amaurym Bertholomé – dyrektorem generalnym toru Spa-Francorchamps © Jacques Letillon

Czy masz jakieś wspomnienia z dzieciństwa?

Kiedy byłem dzieckiem, wujek zabrał mnie do Boucles de Spa. Musiałem mieć 7-8 lat. Niejasno pamiętam, jak siedziałem na nasypie i czekałem na samochody. Nie sposób natomiast opowiedzieć Wam o samochodach, które widziałem przejeżdżających obok. Jako nastolatek pracowałem na torze. Pracę, którą utrzymałem do 18-19 roku życia. Gotowałem frytki w jednej z chatek znajdujących się na terenie obiektu. W tamtym czasie cały obwód dzieliły dwie firmy. Pracowałem dla dealera, który rozciągał się od zakrętu Stavelot do końca komercyjnej łąki, która stała się Strefą Kibica u podnóża Raidillon. Pracowaliśmy w prymitywnych warunkach: bez dostępu do wody i prądu. Staroświecki, tzn. Ta praca pozwoliła mi uświadomić sobie różnorodność publiczności, z którą spotykamy się na torze. Nie trzeba wyrafinowanego socjologa, aby zrozumieć, że ludzie, którzy przychodzą do F1, to nie ci sami ludzie, którzy biorą udział w wyścigu motocyklowym 6 Hours of Spa.

I żadnego śladu konkretnego wyczynu zbrojnego?

Oczywiście, że tak. Zawsze starałem się wspólnie z kolegami oglądać start i metę Grand Prix. Dwadzieścia minut, podczas których podobał mi się występ. Zaletą pracy we Francorchamps jest to, że znasz strategiczne punkty i najkrótsze trasy prowadzące do najbardziej spektakularnych miejsc. Byłem na prostej Combes podczas Grand Prix Belgii 2000, kiedy Mika Häkkinen wyprzedził Michael Schumacher i Ricardo Zontę. Wyjątkowy moment, zwłaszcza, że ​​byłem wielkim kibicem Fina.

Ogólnie rzecz biorąc, jakie jest Twoje pochodzenie?

35 października skończę 6 lat. Ukończyłem zarządzanie biznesem w HEC Liège. Swoją karierę zaczynałem przez cztery lata w sektorze prywatnym jako doradca ds. finansów publicznych. Potem zająłem się polityką. Najpierw byłem w opozycji, potem w parlamencie Walonii, jako doradca. Zostałem zastępcą szefa sztabu, a następnie szefem sztabu Ministra Gospodarki Pierre-Yvesa Jeholeta (Ruch Reformatorski. Nota wydawcy) w 2017 r. Ponieważ głównym udziałowcem toru jest Region Walonii, musiałem zająć się niektórymi dokumentami związanymi z tą infrastrukturą i Grand Prix Spa.

Można zatem mówić o stopniowym zanurzaniu się w życie Tor Spa-Francorchamps...

Postępowy i wieloaspektowy.

Znamy tragiczne okoliczności Twojego przybycia do kierownictwa toru. Czy to prawda, że ​​nie lubisz, jak ludzie mówią, że wyglądasz na elitę?

Już to napisałeś i rozbawiło mnie to. Oczywiście nigdy nie byłem punkiem i nie oblałem studiów. Ale czasami byłem źródłem oporu, nie zawsze zgodnego z mentalnością nauczycieli. Wartością, która jest mi najbliższa jest wolność. Nawiasem mówiąc, związek z Mazdą MX-5 jest oczywisty. Ta wolność pociąga za sobą także odpowiedzialność. W nauce, którą znałem (w college'u Saint-Remacle. Przyp. red.), pogląd ten nie zawsze był wysuwany. Wszystko po to, żeby powiedzieć, że nie jestem człowiekiem „tak”.

Niektórzy twierdzą, że politycy wybrali kogoś od środka, żeby uniknąć fal...

Nie jest to dla mnie satysfakcjonujące. Przypominam, że na to stanowisko wpłynęło ponad 70 aplikacji. Osobiście pierwsze rozmowy kwalifikacyjne odbyłem w połowie października. Nie zajmuję się zakładaniem pokrywki na garnek. Odkąd w połowie lutego stanąłem na czele toru, zacząłem udowadniać, że ci, którzy rozpowszechniają tę pogłoskę, mylą się. Zidentyfikowałem kilka punktów – nie będę mówił o skandalach – które były stresujące i pochłaniały energię zespołu. Postanowiliśmy więc rozstać się z płatnościami bezgotówkowymi (zastąpienie gotówki kartami bankowymi. Przypis redaktora) i nie będziemy kontynuować instalowania dziesięciu zestawów słuchawkowych zainstalowanych w całym obwodzie. Przed każdym z nich postawimy tablicę, która w najszerszym ujęciu podsumowuje najważniejsze wydarzenia dekady. Nawiążemy także do wystawy stałej w Stavelot Museum. Ponieważ scenografia muzeum pochodzi z czasów jego renowacji, czyli dwadzieścia lat temu, dokonamy jej przeglądu i uzupełnimy jej zawartość o temat stu lat obwodu. Co więcej, chęć sprowadzenia innych dyscyplin na Francorchamps jest bardzo zdrowa. Jesteśmy bardzo zadowoleni z powrotuWytrzymałość motocykl. To była dobra pierwsza edycja na poziomie sportowym. Jest powód do zadowolenia.

Jednak wydaje się, że 24 Heures Motos poniosło stratę w wysokości 500 000 euro?

Strata czy inwestycja? OK, to kosztowna próba, a w przyszłości (umowa obejmuje dziesięć edycji. Nota redaktora), aby wydarzenie było opłacalne, potrzeba będzie więcej widzów.

Organizatorem tej imprezy była także ekipa pracująca na torze. Czy tak będzie nadal w przyszłości?

Jest to z pewnością punkt strategiczny, nad którym pracuję i który przedłożę Radzie Dyrektorów do rozpatrzenia. Na razie mamy kontakty z innymi potencjalnymi organizatorami. Decyzja zostanie podjęta w nadchodzących tygodniach.

Ponieważ istnieje prawdziwa chęć powitania motocykla, gdzie jesteś w stosunku do Superbike i MotoGP ?

Celem jest metodyczna praca. Uzyskaliśmy ocenę C, niezbędną w motocyklowych wyścigach wytrzymałościowych. Wiemy też, co trzeba poprawić, ale ogólnie zarówno zawodnicy 24-godzinnego wyścigu Motocycliste, jak i przedstawiciele Międzynarodowej Federacji Motocyklowej (FIM) byli zadowoleni. W przypadku klasy B (Superbike) i klasy A (MotoGP) konieczne będą inne dostosowania. W nadchodzących miesiącach poprosimy o wizytę urzędników zajmujących się homologacją FIM. Następnie ustalimy koszt, jaki będzie reprezentować taka praca. Obecnie dysponujemy budżetem w wysokości 25 milionów euro. Nie ma mowy o wydaniu choćby jednego euro z tego budżetu, jeśli nie mamy gwarancji, że MotoGP do nas przyjdzie. A przede wszystkim będzie to kwestia analizy, czy dyscyplina ta jest nadal tak popularna. Jest rzeczą oczywistą, że przed rozpoczęciem pracy chcemy najpierw zawrzeć formalną umowę.

Korekty narzucone przez FIM, takie jak powielenie pułapek żwirowych, budzą komentarze, a nawet irytację wśród wielu organizatorów dni torowych lub wyścigów…

Żwirowe pułapki nie są nowością w sportach motorowych, a na Francorchamps były już takie w przeszłości. Ale to prawda: od czasu podwójnej homologacji FIA/FIM jest więcej czołgów. Jak dotąd sezon przebiega dobrze. Dwudniowe testy zaplanowane na początek lipca, kilka tygodni przed 24 Hours of Spa, wykazały niedociągnięcia, takie jak powstawanie kolein i sporo przebić. Jeśli chodzi o obwód, nie pozostaliśmy bezczynni. Konkretnie nasze zespoły pracowały nad zaokrągleniem grzbietu między krawędziami a pojemnikami na śmieci. Zamontowaliśmy również plastry miodu na pierwszej części koszy, aby ustabilizować żwir. Wreszcie udostępnimy zarządowi wyścigu nasz system kamer skierowanych na tor. Umożliwią robienie zdjęć pojazdom, które opuszczają 2 lub 4 koła poza granicami wyścigów.

24-godzinny wyścig w Spa charakteryzował się jednak licznymi neutralizacjami związanymi z inwazją żwiru na tor. Czy podjąłeś jakieś inne kroki przed Grand Prix Belgii?

NIE. Oczywiste jest, że tor pozostanie na obecnym poziomie do końca sezonu. Jednak taka infrastruktura wciąż ewoluuje. Dlatego nie wykluczam późniejszych zmian. Konieczne będzie znalezienie właściwej równowagi pomiędzy wymaganiami FIA i FIM. Czy ten ostatni przyjmie pas asfaltu przy wyjściu ze Źródła? Pytanie zostanie zadane.

Kolejny delikatny temat: Rallycross. Jaka będzie jego przyszłość na stronie?

Potwierdziliśmy, że belgijska runda World RX odbędzie się w dniach 8-9 października. Czy dyscyplina odwiedzi nas później? W tej chwili nie mogę Ci odpowiedzieć. Nie możemy za wszelką cenę organizować tego wydarzenia. Nie ma mowy o przedłużeniu, jeśli stracimy pieniądze. Na razie obserwujemy start tych mistrzostw, a wyniki finansowe ocenimy wieczorem wieczorem spotkania w październiku.

Czy to prawda, że ​​toru Rallycross nie można wypożyczyć, bo nie ma pozwolenia na użytkowanie?

Potwierdzam ! Tor ten nie jest obecnie objęty pozwoleniem na eksploatację toru. Każdorazowo, gdy z niego skorzystasz, musisz wystąpić o zezwolenie tymczasowe.

Co więc zamierzasz zrobić z tą ogromną infrastrukturą?

Rozpoczęliśmy proces przeglądu jednego pozwolenia. Co zajmie osiemnaście do dwudziestu czterech miesięcy. Ten, który mamy obecnie, pochodzi z 2012 roku. W ciągu dziesięciu lat tor bardzo się rozwinął. Gdy tylko otrzymamy nową licencję, będziemy mogli korzystać z tego toru w innych okolicznościach: kartcrossie, nauce jazdy na małych motocyklach elektrycznych, torach driftingowych itp.

Dlaczego nie zorganizować tam koncertów?

Myślimy o tym. Jednak również w przypadku tego typu wydarzeń niezbędne jest uzyskanie odpowiednich zezwoleń. Od nas zależy, czy tego typu zgromadzenia zostaną uwzględnione w zezwoleniu.

Carpooling z Amaurym Bertholomé – dyrektorem generalnym toru Spa-Francorchamps © Jacques Letillon

Podczas 24-godzinnych zawodów Motos borykałeś się z problemem niedoboru sędziów toru. Czy był to problem sporadyczny czy powtarzający się?

To nie było przypadkowe. Jest to poważny problem, poważny problem dla wielu torów w Europie. Wiadomo, że praca w obecnych warunkach nie jest idealna. Jeśli chcemy móc liczyć na wystarczającą liczbę komisarzy, należy uatrakcyjnić ich zaangażowanie. Dlaczego nie opracować szkoleń, które pozwoliłyby na lojalność tych osób, które są niezbędne do prawidłowego funkcjonowania obwodu? Jednak obwód nie może tego zrobić sam. Musimy się tym zająć w przypadku federacji motoryzacyjnych i motocyklowych, które ze swojej strony doskonale zdają sobie sprawę z problemu. Tutaj biuro projektowe jest odpowiedzialne za zaprojektowanie stałego pola namiotowego, aby je pomieścić. W projekcie przewidziano wygodny parking, toalety. Nie ma mowy o jego demontażu, gdy nadejdzie Grand Prix.

Jakie prace zostaną wykonane następnej zimy?

Prace rozpoczniemy w październiku, a w szczególności budowę trybuny przed trybunami Endurance. Będzie mógł pomieścić 4000 widzów i będzie posiadał także strefę VIP o powierzchni 200 metrów kwadratowych. Jeśli chodzi o wymianę asfaltu, nie podjęliśmy jeszcze decyzji. Informacje zwrotne od kierowców na temat dwóch ponownie asfaltowanych obszarów (w Raidillon i po stronie Speaker's Corner. Nota redaktora) jest dobra. Stanowi to 1 z 7 km toru. Gdzie indziej makadam zawsze daje pełną satysfakcję. Dlatego też nie ma pilnego działania w tym obszarze.

Czy masz jakieś wieści z Grand Prix Belgii 2023? Z zewnątrz mamy wrażenie, że politycy nie włączają się w obronę tego globalnego wydarzenia…

Jest oczywiste, że świat polityczny ewoluuje wraz ze społeczeństwem. Wciąż jednak dysponujemy obiektywnymi danymi na temat korzyści gospodarczych dla regionu. Nie zawsze wszystko dzieje się na świeżym powietrzu. Osobiście uważam, że Francorchamps będzie gospodarzem F1 w 2023 roku. Nie jest wykluczone, że informacja w tej sprawie zostanie ogłoszona przed końcem tygodnia.

Gdyby F1 nie przyjeżdżała już do Spa, co by to zmieniło dla toru?

Nie chcę rozważać takiego scenariusza, ale gdyby tak było, pierwszym wyzwaniem byłoby sprowadzenie Formuły 1 z powrotem do Ardenów. Oczywiste jest, że trwałość toru nie zależy od jednego wydarzenia ani jednego sezonu. Utrzymanie tej najwyższej kategorii jest jednak niezbędne, ponieważ pomaga utrzymać wizerunek Francorchamps na poziomie globalnym. Nie możemy patrzeć na tę debatę wyłącznie przez pryzmat finansów; musimy utrzymać dynamikę sportową. Jednak zdaję sobie sprawę, że dynamika inwestycji zostanie utrzymana wraz z nadejściem Grand Prix. Dzięki temu obwód ten pozostaje jednym z najpopularniejszych na świecie.

Często mówicie o dywersyfikacji działalności. Gdzie jesteśmy ?

Sprawy mają się dobrze. Tydzień po Grand Prix będziemy gospodarzami wydarzenia poświęconego w 100% miękkiej mobilności. Na torze odbędzie się runda Pucharu Świata w kolarstwie górskim elektrycznym organizowanego przez Międzynarodową Unię Kolarską (UCI). Na zejściu z Raidillon odbędzie się także wyścig mydelniczek. Od teraz możesz cieszyć się także bardzo edukacyjnym spacerem wzdłuż Eau Rouge. Wreszcie wytyczyliśmy stały tor dla rowerów górskich. Rozwija się 7 km. W przyszłym roku planujemy umożliwić rowerzystom korzystanie ze ścieżki po godzinie 18:XNUMX, kiedy wyłączą się silniki.

W międzyczasie sprawmy, aby Twoi śpiewali na tych pięknych drogach!

 

CZYTAJ TAKŻE > Sean Walkinshaw: „Chciałbym pewnego dnia wygrać 24 Hours of Spa dla mojego ojca”

0 Zobacz komentarze)

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

0 Uwagi)

Aby napisać komentarz