Alonso: „Nie ma się czym martwić”

Jeśli Scuderia Ferrari nie pokazała się z najlepszej strony w ostatni weekend w Melbourne, Fernando Alonso nie wpada w panikę.

opublikowany 30/03/2011 à 14:54

Villemanta

0 Zobacz komentarze)

Alonso: „Nie ma się czym martwić”

Po raz kolejny hierarchia prezentowana podczas zimowych testów niekoniecznie znalazła potwierdzenie podczas pierwszego Grand Prix. Jeśli czerwony Byk spełnił oczekiwania, McLaren zdziwiony i Mercedes GP i przede wszystkim Ferrari zawiedziony.

Fernando Alonso udało się jednak ograniczyć szkody, zajmując czwarte miejsce. Dla Hiszpana wynik ten nie jest więc alarmujący.

„To nie jest taki wyjazd, jakiego wszyscy pragnęliśmy, ale też nie ma się czym martwić, – podkreśla dwukrotny mistrz świata Hiszpanii. Za mną dobiegło dwóch pretendentów do tytułu. Dlatego Grand Prix Australii nie można określić jako katastrofalne. W kwalifikacjach byliśmy bardzo daleko od osiągnięcia celu Czarownica i daleko odHamilton, ale w trakcie wyścigu było już lepiej. Może w porównaniu do Sebastiana, ale w porównaniu z innymi to pewne. Odejście było katastrofalne. Gdybym pod koniec pierwszego okrążenia nie spadł z powrotem na dziewiątą pozycję, byłbym w stanie powalczyć o drugie lub trzecie miejsce na podium. »

Od Ferrari zależy, czy odzyska prędkość w przyszłym tygodniu w Sepang.

Odkryj w swoim magazynie AUTOhebdo, dostępnym obecnie w kioskach, pełną analizę GP Australii przeprowadzoną przez naszych dwóch specjalnych korespondentów w Melbourne.

0 Zobacz komentarze)

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

0 Uwagi)

Aby napisać komentarz