Tak Mercedes ma w tym sezonie trudności. Widać to w rankingach obu mistrzostw, Verstappen et czerwony Byk jest zdecydowanie w czołówce, ale widać to także w statystykach.
W Styrii Red Bull wygrał swój czwarty wyścig z rzędu. Coś takiego nie zdarzyło się od 2013 roku i niesamowitej serii zwycięstw Sebastian Vettel pomiędzy Grand Prix Belgii a Grand Prix Brazylii.
Jednocześnie jest to czwarty wyścig bez zwycięstwa ekipy Mercedesa. To pierwszy taki przypadek w epoce hybrydowej.
Ostatnim rokiem, w którym Mercedes nie wygrał przez kilka wyścigów z rzędu, był 2019 rok przeciwko Stabilny Ferrari. Charles Leclerc w ten sposób wygrał Grand Prix Belgii i Włoch, zanim Vettel wygrał Grand Prix Singapuru. Ale aż do teraz Mercedes nigdy tak naprawdę nie martwił się w mistrzostwach.
Biorąc pod uwagę maksymalną prędkość Red Bulla na swoim torze, trudno sobie wyobrazić, aby niemiecki zespół mógł regularnie rzucać wyzwania Maxowi Verstappenowi. Po Austrii w ten weekend przyjdzie kolej na Anglię 18 lipca, co z pewnością będzie punktem zwrotnym w sezonie. Jeśli Lewis Hamilton, na oczach swojej publiczności (która wróci na Silverstone), na torze, który szczególnie mu się podoba, nie wygrywa wyścigu, istnieje duża szansa, że przeżywamy koniec hegemonii.
Skomentuj ten artykuł! 0