Australia: Vettel nie obwinia Ferrari

Sebastian Vettel nie chciał winić Ferrari za przegraną GP Australii w wyniku złej strategii.

opublikowany 20/03/2016 à 10:28

Artykuł wstępny

0 Zobacz komentarze)

Australia: Vettel nie obwinia Ferrari

Sebastian Vettel był na dobrej drodze do zwycięstwa w Grand Prix Australii. Pilot z Stabilny Ferrari objęło prowadzenie w wyścigu, aby zgasić światła, wykorzystując słaby start Mercedes, ale czterokrotny mistrz świata został złapany przez Nico Rosberga i Lewis Hamilton pozostając na miękkich oponach, w przeciwieństwie do kierowców gwiezdnego zespołu, którzy przerzucili się na średnie opony podczas czerwonej flagi po wypadku Fernando Alonso.

„Miałem nadzieję wygrać ten wyścig” rozpoznaje Niemca. „Mój start był fantastyczny, a tempo pozostało dobre. Czerwona flaga postawiła nas w niekorzystnej sytuacji i zaskoczyła nas strategia Mercedesa, który zdecydował się na średnie opony. Może moglibyśmy spróbować czegoś innego, ale nie winię nikogo. Szkoda, że ​​drugi samochód nie ukończył wyścigu, ale weekend pozostaje pozytywny. »

Sebastian Vettel, który pod koniec wyścigu prawie uzyskał przewagę nad Lewisem Hamiltonem, zanim zjechał na trawę, pozostaje optymistą pomimo rozczarowania po dobrej walce ze Srebrnymi Strzałami.

„Zdecydowanie jesteśmy bliżej niż w zeszłym roku”.– dodaje kierowca Ferrari, który spodziewał się lepszych wyników w wyścigu niż w kwalifikacjach. „To był dla nas jeden z najgorszych torów. Myśleliśmy, że będziemy bardziej konkurencyjni w kwalifikacjach, ale ta sesja była trudna. »

Jego kolega z drużyny Kimi Räikkönen nie odnosił mniejszych sukcesów, odkąd przeszedł na emeryturę z powodu problemu mechanicznego.

Zapoznaj się z analizą Grand Prix Australii przeprowadzoną przez naszych specjalnych korespondentów w numerze 2055 AUTOtygodniowo, dostępny od poniedziałku wieczorem w wersji cyfrowej na wszystkich platformach, a od środy w kioskach.

0 Zobacz komentarze)