Barrichello wraca do sukcesu w Walencji

Rubens Barrichello (Brawn GP) wygrał w niedzielę w Walencji Grand Prix Europy, wyprzedzając Lewisa Hamiltona (McLaren) i Kimiego Räikkönena (Ferrari). Brazylijczyk odniósł dziesiąte zwycięstwo w swojej karierze, pierwsze od pięciu lat.

opublikowany 23/08/2009 à 16:15

Artykuł wstępny

0 Zobacz komentarze)

Barrichello wraca do sukcesu w Walencji

Powrót na szczyt podium zajął mu pięć lat. W tę niedzielę, po 57 okrążeniach na torze miejskim w Walencji, Rubens Barrichello (Brown GP) po raz kolejny przekroczył linię mety jako zwycięzca. Coś takiego nie wydarzyło się od Grand Prix Chin w 2004 roku, a to wieczność. W tym czasie współpracował już z Rossem Brawnem, ale było to w zasięgu ręki Stabilny Ferrari.

Dziś na podium Grand Prix Europy Brazylijczyk był przyjemnością widzieć. Szczęśliwy, uśmiechnięty, trochę wzruszony, po stronie Valencii były emocje. Brazylijczyk oczywiście zadedykował zwycięstwo swojemu przyjacielowi Felipe Massie, który wracał do zdrowia po wypadku podczas GP Węgier.

Barrichello zdecydował się na to zwycięstwo, dziesiąte w jego karierze. Zaczął od drugiego rzędu za tą dwójką McLaren, kierowca Brawn GP przeprowadził swoją pracę w dwóch etapach. Najpierw minął Heikkiego Kovalainena (McLarena) podczas pierwszej salwy tankowania, a następnie zrobił to samo z Lewis Hamilton 17 okrążeń do mety. Za każdym razem ta sama historia. Brazylijczyk maksymalnie opóźnia tankowanie, ustawiając rundy kwalifikacyjne, podczas gdy jego przeciwnicy już to zauważyli. Podczas drugiego postoju Lewisa Hamiltona McLaren nie jest zwolniony z wszelkiej winy po tym, jak nawalił z powodu problemu z oponami i powstrzymywał Brytyjczyka od wyścigu dłużej niż to konieczne.

Ten sukces pozwala także jego zespołowi Brawn GP na doskonałe występy w Mistrzostwach Producentów. Zdobywając 12 punktów? 10 punktów za zwycięstwo i dwa zdobyte za siódme miejsce Buttona? W ten sposób Brawn GP odzyskuje trochę powietrza, ponieważ jednocześnie czerwony Byk nie wchodzi do najmniejszej jednostki.

Rzeczywiście prawdopodobna awaria silnika Sebastian Vettel ? drugi weekend? ? a także dziewiąte miejsce Marka Webbera utrudniły drużynie z Milton Keynes zadanie w walce o tytuł mistrza świata. Kimi Räikkönen (Ferrari), zajmując trzecie miejsce, doskonale wypełnił zadanie powierzone mu przez zespół, a mianowicie ugruntowanie trzeciego miejsca w mistrzostwach Producentów.

Za nim Kovalainen zajął czwarte miejsce, przed Nico Rosbergiem (Williams), który nadal notuje udane występy. Fernando Alonso (Renault), Jenson Button (Brawn GP) i Robert Kubica (BMW) zamykają czołową ósemkę. Po Turcji Polak po raz drugi w tym sezonie zdobywa punkty. Wreszcie, po swoim pierwszym Grand Prix, Romain Grosjean (Renault) zajął piętnaste miejsce przed Jaime Alguersuarim (Toro Rosso) i Luca Badoer (Ferrari).

0 Zobacz komentarze)

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

0 Uwagi)

Aby napisać komentarz