Binotto wolał nie oglądać ostatnich trzech rund ze względu na problem Leclerca

Podczas gdy Charles Leclerc musiał uporać się z problemem pedału przyspieszenia na ostatnich ośmiu okrążeniach, Mattia Binotto przyznał, że był szczególnie zdenerwowany do tego stopnia, że ​​nie oglądał ostatnich trzech okrążeń Grand Prix.

opublikowany 11/07/2022 à 09:07

Jeremy’ego Satisa

0 Zobacz komentarze)

Binotto wolał nie oglądać ostatnich trzech rund ze względu na problem Leclerca

Pod koniec wyścigu Mattia Binotto wolał odwrócić wzrok od ekranów. ©DPPI

Co mogłoby zapobiec Charles Leclerc wygrać tym razem? Po problemach silnikowych w Barcelonie i Baku, po starcie z tyłu stawki w Kanadzie, po strategicznych błędach Ferrari w Monako i na Silverstone wierzyliśmy, że tym razem będzie to oporny pedał przyspieszenia, który zamiast normalnie wracać do zera, gdy Charles go puścił, pozostał wciśnięty na poziomie około 30%... Utrudnienie, które pozwoliło Max Verstappen aby zmniejszyć różnicę i rozpłynąć się na samym końcu wyścigu, nawet jeśli Leclercowi udało się przekroczyć linię mety zwycięzca.

„To było bardzo stresujące– przyznał Monako. Mój pedał gazu zachowywał się dziwnie, pozostawał wciśnięty na nie wiem ilu procentach w połowie zakrętów. Szczególnie nerwowo było w trzecim zakręcie, ponieważ wyraźnie jest to zakręt, w którym nie chcesz przyspieszać w połowie zakrętu. Było dość trudno zarządzać, nie tyle w szybkich zakrętach, ile w wolnych. Udało nam się jednak sprowadzić samochód do końca, więc to wspaniale. »

Binotto: „Wyraźnie przestałem oglądać wyścig na trzy okrążenia przed końcem”

Było to oczywiście trudne, ale Leclerc nie wpadł w panikę, korzystając z pomocy swojego inżyniera Xaviera Marcosa. Mattii Binotto na ścianie bycie widzem było szczególnie trudne do zniesienia, do tego stopnia, że ​​w końcu przyznał, że odrywał wzrok od ekranów. „Pod koniec byłem bardzo zdenerwowany, rozpoznał Mattię Binotto w związku z problemem mechanicznym nękającym samochód nr 16. Nie będę kłamać, wyraźnie przestałem oglądać wyścig na trzy okrążenia przed końcem. Na szczęście Charles poradził sobie z problemem, bo jest mistrzem. »

Leclerc Ferrari

Pomimo problemu z pedałem Leclerc pomógł Ferrari wygrać w Austrii. ©DPPI

Po tym zwycięstwie Scuderia ma na swoim koncie dwa zwycięstwa z rzędu Carlos Sainz po stronie Silverstone. Jednak eksplozja silnika Hiszpana i ten mały problem mechaniczny z pedałem Leclerca w Austrii pokazują, że Ferrari wciąż ma nad czym pracować, jeśli chodzi o niezawodność. To dobrze, za trzy tygodnie nadejdzie przerwa wakacyjna, która pozwoli okręgowi technicznemu Maranello przyjrzeć się bliżej żywotności silników. Jeśli naprawdę chce mieć coś do powiedzenia w obu mistrzostwach, Ferrari będzie musiało zrobić ogromny krok naprzód w tej kwestii.

CZYTAJ TAKŻE > Grand Prix Austrii: Leclerc mistrzowski, zauważa AUTOhebdo

Jeremy’ego Satisa

Świetny reporter F1 i pasjonat formuł promocyjnych

0 Zobacz komentarze)