Charles Leclerc: „Jeszcze nie osiągnęliśmy celu”

Charles Leclerc przemawia po drugim tygodniu zimowych testów F1 2020 w Barcelonie. Monako z Ferrari przyznaje, że Scuderia jest być może trochę za Mercedesem i Red Bullem.

opublikowany 05/03/2020 à 17:04

Pierre Tassel

0 Zobacz komentarze)

Charles Leclerc: „Jeszcze nie osiągnęliśmy celu”

Pod koniec tych dwóch tygodni testów nie dominuje uczucie spokoju. Jakie są Twoje trudności?

 

Czeka nas dużo pracy, ale myślę, że nie powinniśmy mówić o trudnościach. Zmieniliśmy nasze podejście do testów zimowych w porównaniu do ubiegłego roku; co oznacza, że ​​skupiamy się na sobie, nie próbując porównywać się z przeciwnikami. Zobaczymy, gdzie naprawdę jesteśmy w Australii.

 

Czy podzielasz obawy swojego reżysera Mattii Binotto, który widzi Ferrari zaległości na początku sezonu?

Mercedes wyraźnie stanowi punkt odniesienia już od kilku lat, a ponieważ nie zaszły żadne ogromne zmiany techniczne w porównaniu z rokiem ubiegłym, zachodzą one szybko. Jeśli chodzi o nas, w ciągu tych sześciu dni znaleźliśmy rzeczy, które pozwoliły nam się uczyć. Koncentrujemy się na pracy, nie rozpraszając się. Nie mam żadnych obaw, czy uda nam się nadrobić zaległości.

Jesteśmy trochę za Mercedesem i czerwony Byk, ale trzymamy głowę na kierownicy. Sektor 3 to ten, w którym jest najwięcej zakrętów i jesteśmy tam znacznie lepsi niż w zeszłym roku. Celem było przywrócenie docisku samochodowi i to nam się udało. Jeśli chodzi o równowagę, jeszcze nie osiągnęliśmy tego celu. Przetestowaliśmy kilka rzeczy i zaczynam mieć dobry pomysł, którą powinniśmy znaleźć. Właśnie nad tym pracowaliśmy podczas przygotowań do Melbourne.

Jesteśmy zatem dalecy od katastrofy, którą niektórzy zaczynają przewidywać...

Nie powinieneś słuchać wszystkiego, co się mówi. Pracujemy, to wszystko.

Twój kolega z drużyny mówi o samochodzie, który faktycznie jest szybszy w zakrętach, ale zwalnia na prostej z powodu zbyt dużego oporu. Czy silnik również może mieć swoją część odpowiedzialności?

Kierowcowi zawsze trudno zgadnąć, czy pochodzi to z silnika, czy z oporu, ale ponieważ znacznie zwiększyliśmy siłę docisku, problemem jest opór. Teraz, gdy mamy wsparcie, którego nam brakowało, musimy popracować nad ogólnymi osiągami samochodu. Musimy uwolnić wydajność.

Jakie są cechy i wady samochodu?

Jego siłą jest prędkość pokonywania zakrętów, a kwestią, nad którą musimy jeszcze popracować, jest jego równowaga. Musimy znaleźć większą jednorodność pomiędzy wejściem i wyjściem z zakrętu. Straciliśmy trochę prędkość maksymalną, ale tego się spodziewaliśmy.

Czy możemy mówić o Melbourne jako o skoku w nieznane?

W zeszłym roku byliśmy pewni, gdzie jesteśmy przed pierwszym wyścigiem, a kiedy już tam dotarliśmy, sytuacja była zupełnie inna. Nie wiem, na czym stoimy, ale dowiemy się więcej pod koniec kwalifikacji, gdy wszyscy będą mieli tę samą wagę paliwa. Wtedy dowiemy się, czego nam brakuje.

Czy nie obawiacie się, że dodatkowy rozwój, którego niewątpliwie będzie wymagał SF1000, przeszkodzi w ważnej pracy, której będzie wymagał rok 2021?

Nie wszystko trzeba będzie wyrzucić! Nawet jeśli jednomiejscowy Rok 2021 będzie zupełnie inny, z drugiej strony wszystko, czego dowiemy się na temat korelacji między torem a naszym symulatorem, będzie miało ogromne znaczenie.

Jednomiejscowe pojazdy na rok 2021 będą mniej wydajne. Niepokojący?

W idealnym świecie chciałbym, żebyśmy zatrzymali samochody z 2020 roku na kwalifikacje i mieli samochody z 2021 roku na wyścig. Nie jest to oczywiście możliwe i wydaje się, że udało się znaleźć dobry kompromis. Potrzebujemy więcej walki na torze, a co za tym idzie, samochodów zdolnych do ścisłego podążania za sobą. W tym roku z pewnością tak się nie stanie. Przez kilka sezonów niewątpliwie będziemy wolniejsi, ale znając sport i poziom umiejętności inżynierów, w końcu nadrobimy stracony czas. Całkowicie zgadzam się z kierunkiem obranym na rok 2021 i kolejne lata.

W tym roku możesz skorzystać ze statusu pilotażowego „n°1 bis”. Sebastian Vettel. Co za różnica ?

Niewiele, poza tym, że przyjemniej jest rozpocząć sezon z takim samym statusem, jak twój kolega z drużyny. Daje mi to więcej możliwości, które muszę szybko wykorzystać, ponieważ podsumowania dokonamy po kilku Grand Prix. W tym momencie będziesz musiał być przed nim i w tym przypadku podejście się nie zmienia.

A czy zagrażająca planecie pandemia zmienia podejście?

Ustalenie tego pozostawiam FIA, FOM i zespołom. Ocenią sytuację, ale bezpieczeństwo musi być najważniejsze. To jest ważniejsze niż wyścig.

0 Zobacz komentarze)