Zniknięcie Sir Stirlinga Mossa: 3 godne uwagi samochody z jego kariery

Sir Stirling Moss zmarł 12 kwietnia po długiej chorobie w wieku 90 lat. Możliwość przeglądu, bez względu na kolejność klasyfikacji, trzech najbardziej znanych samochodów w Formule 1 i Endurance.

opublikowany 12/04/2020 à 13:32

Medhiego Casauranga

0 Zobacz komentarze)

Zniknięcie Sir Stirlinga Mossa: 3 godne uwagi samochody z jego kariery

Lotus 18 


Spinka do włosów Rascasse wynegocjowana przez Stirlinga Mossa w 1961 r. © WRI2

Na pokładzie Stirling Moss odniósł trzy sukcesy w F1 ; dwa w Monako i jeden w Riverside (Kalifornia). To jego wyczyn w Księstwie w 1961 r. pozostaje w pamięci choćby ze względu na bezprecedensową decyzję podjętą na kilka godzin przed wyjazdem. 

Podczas typowego upału na Riwierze Francuskiej Stirling Moss, który zaraz wystartuje z pole position, obficie się poci. W czasach przodków przepisy techniczne były znacznie lżejsze i bardziej liberalne. Brytyjczyk decyduje się także na zdjęcie bocznych paneli nadwozia, aby zaczerpnąć trochę świeżego powietrza! 

 

 

Dokumenty z epoki są wyjątkowe i pozwalają nam zobaczyć pozycję pilota w kokpicie jednomiejscowy. Pomimo ryzyka, że ​​w jego organizmie pojawi się żwir, Stirling Moss płynie w stronę najwyższego stopnia podium, mając niewielką przewagę nad hordą Ferrari 156 z nosem rekina, mocniejszy (3''6 na Richie Gunther). 

„Dużą zaletą Lotusa 18 w porównaniu do Ferrari była jego zwrotność, przypomniał Stirling Moss podczas Historycznego Grand Prix Monako 2016. Jednak latanie było dość trudne. Byliśmy outsiderami w walce z potwornymi Ferrari. »

Aston Martin DBR1


Co za piękność ! ©Aston Martin

Stirling Moss nie miała szczęścia we wspaniałym zielonym samochodzie na ul 24 godziny Le Mans. W dwóch występach w 1958 i 1959 r. „Niekoronowany mistrz” nigdy nie dotarł do mety. Jasne, ale mając samochód o mocy ponad 250 koni mechanicznych i wadze zaledwie 800 kilogramów, Anglik odniósł kilka wielkich zwycięstw.

W tym okresie Ferrari 250 GT i inne Porsche 718 RSK przemierza największe tory świata w ramach Mistrzostw Świata Samochodów Sportowych FIA. W 1958 roku przyszły trzykrotny mistrz F1 Jack Brabham dołączył do Stirling Moss, tworząc zaciekle konkurencyjny duet. 

 

 

Razem wygrali 1 km toru Nürburgring (Niemcy) z ogromną przewagą 000'3'' nad Mike'iem Hawthornem i Peterem Collinsem, którzy nie byli nowicjuszami. Bis okazał skruchę w następnym roku przed prawie 44-tysięczną publicznością rozsianą po całej Nordschleife. 

Jest to wyczyn osiągnięty przez Stirlinga Mossa. Tym razem towarzyszy mu Jack Fairman, uczciwy pilot o regularnym, ale mniej ekstrawaganckim wyglądzie. W deszczu obrót spowodował, że stracił ponad minutę do czołowych Ferrari. 

 

 

Kiedy Jack Fairman oddaje kierownicę swojemu koledze z drużyny, Stirling Moss rozpoczyna szalony powrót. Pięć okrążeń przed metą odzyskał przewagę i jechał tak szybko, że o pięć sekund wyprzedził pole position Jeana Behry (Porsche)! 

Zwycięzca ponownie przed swoją publicznością w Goodwood (Wielka Brytania, tym razem z Carrollem Shelbym i Jackiem Fairmanem), Stirling Moss pozwala Astonowi Martinowi zdobyć mistrzostwo, wyprzedzając Ferrari. Wydarzenie to zostało również uczczone w ramach Goodwood Revival 2019 poprzez rekonstrukcję historyczną:

 

 

Mercedes W196


Sir Stirling Moss na marginesie GP Wielkiej Brytanii 2015 w Mercedesie W196 bez kwadratowych kół. © WRI2

Nawet przy współczesnym wyglądzie, Formuła 1 ma oszałamiający wygląd. Wyobraźcie sobie zatem reakcję publiczności podczas jego pierwszego występu podczas Grand Prix Francji w Reims w lipcu 1954 roku! 

Mercedes W196 miał na szybkie tory (Reims, Monza, Silverstone) nadwozie otulające koła, niczym samochody sportowe w Wytrzymałość. Celem (udanym) było ułatwienie przepływu powietrza wokół kół, które stanowiły przeszkodę i w ten sposób spowalniały powietrze.

Pod przednią maską Mercedes pracował nad 8-cylindrowym rzędowym silnikiem z desmodromicznymi zaworami, rozwiązaniem niespotykanym w 1954 roku. Moc wynosiła około 260 koni mechanicznych. 

Stirling Moss wygra tylko jedno Grand Prix za swoim kierownicą. Miało to miejsce 16 lipca 1955 roku niedaleko Liverpoolu, w Aintree (Wielka Brytania). Podczas gdy Jack Brabham stawiał pierwsze kroki w tej dyscyplinie, Stirling Moss przeżywał weekend marzeń. Pole position, najlepsze okrążenie i zwycięstwo! 

 

 

Stirling Moss nie miał jednak łatwo, gdyż niejaki Juan Manuel Fangio zdecydował się na ostateczną ofensywę już na ostatnim okrążeniu. Ostatecznie różnica między dwoma tenorami wyniosła zaledwie dwie dziesiąte. 

„Grand Prix trwało w mojej karierze trzy godziny, Pamiętał en 2015. Moim zdaniem zawodnikiem do pokonania był (Juan Manuel) Fangio. Jest najlepszym kierowcą F1 wszechczasów. Poza tym byliśmy kolegami z drużyny. To był fantastyczny wyścig. Publiczność wiwatowała, gdy przekroczyłem linię mety. Wszyscy wstali na trybunach. »

 

 

Medhiego Casauranga

Pasjonat historii sportów motorowych we wszystkich dyscyplinach, nauczyłem się czytać dzięki AUTOhebdo. Przynajmniej tak mówią wszyscy moi rodzice, kiedy widzą moje imię w środku!

0 Zobacz komentarze)