Faworyzowanie w Red Bullu?

Nigdy nie praktykujący języka drewnianego, były kierowca Formuły 1 David Coulthard chętnie wyraził swoją opinię na temat wypadku z udziałem dwóch Red Bulli w Turcji w ostatnią niedzielę.

opublikowany 01/06/2010 à 11:09

Villemanta

0 Zobacz komentarze)

Faworyzowanie w Red Bullu?

Wydawało się, że w ubiegłą niedzielę w Turcji zwycięstwo nie mogło umknąć zespołowi Red Bull Racing. Na nieszczęście dla Christiana Hornera doszło do zderzenia dwóch jego kierowców, co przekreśliło wszelkie nadzieje na sukces. Z księgowego punktu widzenia wszystko nie jest dramatyczne, ponieważ austriacka drużyna przybyła do Stambułu na szczycie obu mistrzostw. Jednak zarówno kierowcy, jak i zespół mogli wykorzystać tę siódmą rundę mistrzostw świata i wypracować sobie niewielką przewagę w rankingach.

Jeśli chodzi o odpowiedzialność obu pilotów, zdania są podzielone. Vettela? Webbera? Jeśli wielu tak myśli Sebastian Vettel cieszy się uprzywilejowanym statusem, nie jest tak w przypadku Davida Coultharda, mieszkańca Red Bull Racing w latach 2005-2008.

„Niektórzy spojrzą na moje CV i powiedzą, że brakuje mi obiektywizmu, – powiedział Szkot telegraph.co.uk. Myślę jednak, że w Red Bullu nie ma faworyzowania. Wyraźnie widać, że pomiędzy Australijczykiem obecnym od około dziesięciu lat a młodym Niemcem, który w tym sezonie powinien zostać najmłodszym mistrzem świata w historii, austriaccy liderzy Red Bulla z pewnością wolą tę drugą opcję. Są w F1 ze względów komercyjnych, a triumf Vettela z pewnością zapewniłby im większą widoczność. Czy jednak uważam, że obaj kierowcy korzystają z tego samego sprzętu? Z całego serca odpowiadam, że tak. Wiem, że Webber powiedział pewne rzeczy wprost, co zostało w określony sposób zinterpretowane przez dziennikarzy. Webber był zły, bo przegrał wyścig, który mógł wygrać. Prosto z podium udał się na konferencję prasową. Nie złożył jeszcze sprawozdania. Wciąż patrzył na świat przez wizjer hełmu.

Ale poza interpretacjami wywiadów po wyścigu, co z samym incydentem?

„Rzeczywistość jest taka, że ​​Webbera poproszono o oszczędzanie paliwa na kilka okrążeń przed kolizją. kontynuuje pilotaż Mercedes en DTM. Kiedy nagle za nim pojawił się Vettel, był zaskoczony, ponieważ rozpoczęli wyścig z taką samą ilością paliwa. Myślę, że gdy się uspokoi, przyjmie wyjaśnienia zespołu, że Vettel zaoszczędził więcej paliwa niż on, w związku z czym ten ostatni skorzystał z wydajniejszego silnika, zanim też musiał zrobić to samo. Te same instrukcje otrzymali piloci McLaren. Zespoły nie przypuszczały, że tempo wyścigów będzie tak duże. Samochody wyjechały z minimalną możliwą ilością paliwa, ale zużyły więcej, niż oczekiwano. Webber mógł dać więcej miejsca (Vettelowi, przyp. redaktora), a Vettel mógł kontynuować jazdę prosto do punktu hamowania. Obaj mogli zrobić więcej, aby uniknąć utknięcia. Ale jest mały problem, to zwierzęta wyścigowe. To samo widzieliśmy z Lewis Hamilton i Jenson Button 10 minut później.”

Chociaż David Coulthard był nieobecny na polach startowych F1 od końca 2008 roku, bacznie obserwuje najważniejszą dyscyplinę sportów motorowych i swój były zespół. Według niego Red Bull Racing nie będzie długo cierpiał z powodu tego incydentu, który miał miejsce podczas Grand Prix Turcji. Punkty szybko poleciały. Pozostaje mieć nadzieję, że Christian Horner i jego ludzie nie będą musieli tego żałować, gdy pod koniec sezonu zacznie się odliczanie.

Pełną relację z Grand Prix Turcji znajdziesz w swoim magazynie AUTOhebdo, który będzie dostępny w kioskach jutro.

0 Zobacz komentarze)

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

0 Uwagi)

Aby napisać komentarz