Czy powinniśmy uważać Sergio Péreza za kandydata do tytułu?

W każdy wtorek dwóch naszych reporterów koncentruje się na gorącej debacie chwili. W tym tygodniu zadajemy sobie pytanie, czy powinniśmy uważać Sergio Péreza za pretendenta do tytułu w tym sezonie?

opublikowany 31/05/2022 à 10:00

Tomek Trichereau

1 Zobacz komentarze)

Czy powinniśmy uważać Sergio Péreza za kandydata do tytułu?

Czy po zwycięstwie w Monako powinniśmy uważać Sergio Péreza za kandydata do tytułu? © Xavi Bonilla / DPPI

Fakty : W ubiegłą niedzielę w Barcelonie padok pozostawił ofiarę poleceń zespołu Sergio Péreza. Tydzień później ze łzami w oczach znaleźliśmy go na najwyższym stopniu podium w Księstwie. Dzięki lepszej strategii wyścigowej Meksykanin zdominował Stabilny w którym narosły błędy strategiczne, a przede wszystkim a Max Verstappen mniej widoczne. To zwycięstwo pozwala Checo Pérezowi wrócić do 15 punktów straty do aktualnego mistrza świata.

TAK, autorstwa Bastiena Chevala

Często mówi się, że zwycięstwo w Monako jest największym ze wszystkich. I że kierowca, który wie, jak zapewnić sobie pozycję na ulicach Księstwa, może wspiąć się na najwyższy stopień ze wszystkich innych podium na świecie. Jeśli to wszystko prawda (a ja w to mocno wierzę!), to szczególnie interesujące będzie zbadanie, jak Sergio Pérez przetrawi swój książęcy sukces. Meksykanin zaskoczył wszystkich i pokazał werwę najlepszych. Czy to czyni go kandydatem do tytułu?

Przede wszystkim zauważmy, że Pérez wykazuje cechę podstawową dla najwyższego zadania: regularność. Od czasu jego inauguracyjnej emerytury z Bahrajnu, której winą był wciąż zbyt młody RB18, Meksykanin nigdy nie kończył zawodów na wyższym miejscu niż 4., tracąc po drodze minimum punktów.

Jest jednak poważny problem ze wspaniałymi nadziejami Checo: Max Verstappen. Oprócz niezwykłego talentu Holender, jak wiemy, czuje się w Red Bullu jak u siebie, co umożliwiło mu podpisanie jednego z najbardziej lukratywnych kontraktów w historii sportu, aż do 2028 roku. Milton Keynes prawdopodobnie nie zrobił tego wszystkiego, aby zadowolić się srebrnym medalem. W zeszłym roku Pérez perfekcyjnie odegrał swoją rolę porucznika generała Maxa, co doprowadziło go do tytułu mistrza świata, z tą różnicą, że tym razem Pérez jest wyraźnie w grze, mając 15 małych punktów straty do kolegi z drużyny. I nie tylko w rankingu ich pozycje zbliżyły się do siebie, Checo pozwala sobie na rywalizację na torze z Batavianem. Kto by w to uwierzył?

Pérez ze swoim ogromnym doświadczeniem wie, że Red Bull to jednoosobowy zespół: czy tak jest Sebastian Vettel twarzą w twarz z Markiem Webberem lub Maxem Verstappenem ze wszystkimi naszkicowanymi przez siebie talentami (Daniel Ricciardo, Pierre Gasly, Aleks Albon). Pokusa przełamania utartego schematu musi być silna... Tym bardziej, że w wieku 32 lat Sergio Pérez wie, że być może nie będzie miał lepszej okazji niż ten sezon, aby zapisać swoje imię nieśmiertelnymi złotymi literami w wielkiej księdze Formuła 1. Meksykanin ma najlepszy samochód na boisku, najlepszych strategów na starcie, umiejętności prowadzenia, doświadczenie i pewność siebie niezbędną do walki o tytuł. Czas pokaże, czy damy mu szansę…

 

Perez Monako

Sergio Pérez został w tę niedzielę pierwszym Meksykaninem, który zwyciężył w Księstwie. © Photo Antonin Vincent / DPPI

NIE, autor: Tom Trichereau

W Księstwie Sergio Pérez po raz kolejny pokazał skalę swoich możliwości, wygrywając na jednej z najtrudniejszych tras w kalendarzu. Umieszczenie jego nazwiska na liście nagród Grand Prix tak prestiżowego jak Monako powinno w sposób uprawniony pozwolić mu zostać jednym z kandydatów do korony.

Chociaż Meksykanin ma chyba najlepsze jednomiejscowy z padoku nie jest jedynym, który chce w swoim zespole zdobyć tytuł mistrza świata w listopadzie przyszłego roku w Abu Zabi. U jego boku, a raczej przed nim, stoi po prostu aktualny mistrz świata Max Verstappen. Batawian od początku sezonu pokazuje, że gra w innej kategorii, jeśli odłożymy na bok problemy z niezawodnością jego RB18, na które nie ma wpływu. Tak, Sergio Pérez dominował nad swoim kolegą z drużyny przez cały weekend. Ale to wciąż tylko jedna runda z 22-rundowego starcia.

I jakby tego było mało, obu wojownikom daleko do równouprawnienia. Pamiętajcie, że niecały tydzień temu wyższe władze austriackiego zespołu ostudziły entuzjazm Sergio Péreza, przyznając mu nieoficjalną rolę drugiego kierowcy w Katalonii. Wezwanie do porządku, którego Checo prawie nie docenił, ale w obliczu instrukcji zespołowych, co tak naprawdę może zrobić poza ich wykonaniem. I rzeczywiście to właśnie ten szklany sufit stoi nad 32-letnim kierowcą, jego zespół nie chce, żeby to on na koniec rozliczeń zajął pierwsze miejsce w mistrzostwach

Wyobraźcie sobie porażkę, jaką koronacja Meksykanina mogłaby oznaczać w Red Bullu, który podobnie jak Sebastian Vettel w przeszłości próbuje zbudować hegemonię Verstappen w Formule 1. Więc tak, RB18 wydaje się bardziej niż poprzednio pasować do stylu jazdy Sergio Péreza roczny RB16B. Ale podobnie jak honorowa zasługa oddana Holenderowi w walce o pierwszy tytuł podczas Grand Prix Abu Zabi w 2021 r., jego garnitur w Red Bullu jest przeznaczony na drugi stopień podium i podobnie jak jego poprzednicy, Checo jest skazany na spokojne czekanie w wyścigu cień nowej zwycięskiej maszyny w Red Bull o imieniu Max Verstappen.  

CZYTAJ TAKŻE > Mistrzowskie uderzenie Sergio Péreza w Monako

1 Zobacz komentarze)

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

1 Uwagi)

S

z

31 o 05:2022

Jego jedyną szansą na przyczynienie się do tytułu jest to, że zrzęda wpadnie na ścianę i opuści nas wcześniej, niż się spodziewano.

Aby napisać komentarz