Fernando Alonso o krok wyżej w Chinach!

Hiszpan daje Scuderii Ferrari pierwsze zwycięstwo w sezonie. Na podium stanęli Kimi Räikkönen i Lewis Hamilton. Romain Grosjean zdobywa 2 punkty.

opublikowany 14/04/2013 à 10:50

Artykuł wstępny

0 Zobacz komentarze)

Fernando Alonso o krok wyżej w Chinach!

Wycięcie powyżej. Fernando Alonso wygrywa zwycięstwo podczas Grand Prix Chin w niedzielę 14 kwietnia, pod koniec doskonale kontrolowanego Grand Prix. Startując z trzeciej pozycji za opiekunem pole position Lewis Hamilton (McLaren) i Kimi Räikkönen (Lotus), hiszpański pilot Stabilny Ferrari miało lepszy start od Fina, gdy zgasły światła i zajęło drugie miejsce, tuż za Brytyjczykiem. Ferrari są mocne na początku wyścigu, ponieważ Felipe Massa również zyskuje od startu o dwa miejsca i znajduje się tuż za podwójnym hiszpańskim mistrzem świata.

Po pięciu okrążeniach spędzonych na odpieraniu ataków Fernando Alonso Lewis Hamilton poddał się. Z pomocą systemu DRS Asturianin wyprzedził rywala na bardzo długiej prostej toru w Szanghaju i po raz pierwszy przejął stery wyścigu. To właśnie w tym momencie rozpoczyna się wielki walc pit stopów, dyktowany przez nieprzewidywalne Pirellis. Tam Mercedes W04 z Hamiltona jako pierwszy pozbył się miękkich opon, a Alonso poszedł w jego ślady na kolejnym okrążeniu. Zwycięska strategia: choć wyjechał w środku ruchu wśród kierowców ubranych w Medium, kierowca Ferrari zachował przewagę nad Brytyjczykiem. Wyposażeni w świeższe opony wszyscy kierowcy, którzy startowali z czołowej dziesiątki, stopniowo doganiają swoich towarzyszy i wracają na czoło. Z przodu prowadzi imponujący Nico Hülkengerg Sebastian Vettel i Jensona Buttona. Trzej mężczyźni jako jedyni wystartowali w kategorii Medium wśród pierwszej dziesiątki, co pozwala im, przynajmniej na jakiś czas, objąć prowadzenie w wyścigu.

Na 15. i 16. okrążeniu wyścig staje się jeszcze bardziej ekscytujący. Vettel zjeżdża do boksów w tym samym czasie, co Sauber lidera: wyjeżdża z przodu, szybciej. W tym samym czasie dwa siostrzane samochody Marka Webbera (czerwony Byk) i Jean-Erica Vergne'a (Toro Rosso) zderzyły się, gdy Australijczyk próbował wyprzedzić Francuza. Kierowca Red Bulla musi wrócić do boksów. Dalej Kimi Räikkönen próbuje pozbyć się Sergio Péreza, który niebezpiecznie mu odcina: Lotus uderza w tył McLarena i lekko uszkadza jego przednie skrzydło, czego nie będzie trzeba wymieniać. Wciąż na tym samym okrążeniu Mark Webber wyjechał z luźnym kołem. Zwalnia, próbując przywrócić swoje jednomiejscowy, koło odpada, ociera się o inne samochody i zatrzymuje się. Wyścig Australijczyka dobiegł końca. To był dla niego ciemny weekend.

Przed nami pięciu mistrzów świata

Wracasz za Jensonem Buttonem, który jest niesamowicie ekonomiczny dzięki swoim oponom? zatrzyma się tylko dwa razy po dwóch bardzo długich przejazdach na średnich oponach? Fernando Alonso odzyskuje kontrolę nad wyścigiem, z której prawie nigdy nie odpuści. Doskonale opanowując swój temat, Asturianin nabierze wysokiego tempa i zbuduje wygodną przewagę około dziesięciu sekund nad najbliższymi konkurentami. Kiedy zatrzyma się po raz trzeci i ostatni, dwukrotny mistrz świata zostanie wyprzedzony przez Sebastiana Vettela na przestrzeni jednego okrążenia. Jednak Niemiec, również na trzech przystankach, nie byłby w stanie długo się opierać, zwłaszcza, że ​​miał jeszcze do przejechania jeden postój w boksie. Następnie Alonso bez strzału odniósł swoje pierwsze zwycięstwo w sezonie, 31. w swojej karierze, i powrócił do mistrzostw kierowców po zdobyciu zera punktów w Malezji. Zmieniając strategię, Kimi Räikkönen był w stanie odzyskać przewagę nad Lewisem Hamiltonem i zdobyć nowe podium. Po sobotnim pole position Brytyjczyk musi zadowolić się kolejnym trzecim miejscem, po tym, które zdobył w Sepang. Co istotne, pierwsze pięć miejsc w Grand Prix Chin zajmuje pięciu aktywnych mistrzów świata, gdyż za tą imperialną trójką plasują się czwarty Sebastian Vettel i piąty Jenson Button.

Z Francuzami, Romain Grosjean może odetchnąć z ulgą: jego skomplikowany weekend wreszcie się skończył. Opuszcza Szanghaj z 2 punktami i zajmuje 9. miejsce. Jean-Eric Vergne zajął 12. miejsce, co jest bardzo rozczarowującym wynikiem w porównaniu z siódmym miejscem jego kolegi z drużyny Daniel Ricciardo, autor zaskakującego i niezwykłego weekendu. W swoich skromnych samochodach Jules Bianchi i Charles Pic po wspólnej walce przez kilka okrążeń zajęli 15. i 16. miejsce. Obaj dbają o to, co najważniejsze, a mianowicie o wyprzedzenie swoich kolegów z drużyny.

Słowo o rankingach: Sebastian Vettel utrzymuje prowadzenie wśród kierowców z 52 punktami, ale dogonił go Kimi Räikkönen z 49 punktami. Fernando Alonso jest trzeci z 43 punktami, a Lewis Hamilton ma 40. Red Bull prowadzi wśród zespołów z 78 punktami, Ferrari 73 i Lotus 60.

0 Zobacz komentarze)

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

0 Uwagi)

Aby napisać komentarz