Ferrari wcale się nie martwiło pomimo opóźnienia Mercedesa

Scuderia liczy na zwykły krok między piątkiem a sobotą, aby nadrobić deficyt prędkości czołowego Mercedesa.

opublikowany 29/06/2018 à 21:31

Bernard

0 Zobacz komentarze)

Ferrari wcale się nie martwiło pomimo opóźnienia Mercedesa

Dwie dominujące drużyny Formuła 1 przez ponad rok uczestniczyłem w różnych sesjach w Austrii. Na czerwony Byk Pierścień, Mercedes zmonopolizował dwa najlepsze czasy w ten piątek, natomiast Ferrari walczył o utrzymanie statusu pretendenta nr 1.

Podczas pierwszej porannej sesji Sebastian Vettel zajął czwarte miejsce, 341 tysięcznych Lewis Hamilton (Mercedes), zanim stracił czas (+236 tysięcznych), ale zyskał pozycję (3. miejsce). „Myślę, że Mercedes miał dzisiaj przewagę, pojawili się bardzo szybko, niezależnie od warunków, ale myślę, że to był skomplikowany piątek”– oznajmia Niemiec.

 

Jednak to niewielkie opóźnienie wcale nie zniechęca go jako czterokrotnego mistrza świata. „Więc myślę, że możemy wygrać? Tak. La jednomiejscowy radził sobie całkiem nieźle i zazwyczaj pomiędzy piątkiem a sobotą robimy duży krok naprzód. Zobaczymy, do czego będziemy mogli jutro dążyć.”, szacunek Sebastian Vettel, który nigdy nie zdobył Pucharu Zwycięzców w Austrii.

Ustępujący wicemistrz również rozwiał nadzieje na spektakularny wyścig. „Zawsze ważne jest, aby startować z pole position, ale tutaj naprawdę trudno jest wyprzedzić. " Dodanie trzeciej strefy DRS nie przekonało go w tej kwestii.

Opony są również ważnym obszarem, gdy dążymy do zwycięstwa. „ W ciągu dwóch sesji przejechaliśmy dużą liczbę okrążeń, co pozwoliło nam przeanalizować wszystkie opony. To pozytywne, powinniśmy być dobrze przygotowani na jutro i niedzielę. »

 

Po drugiej stronie stojaka, Kimi Räikkönen był dyskretny. Finn narobił więcej hałasu na padoku z powodu plotek o zastąpieniu przez Charlesa Leclerca w przyszłym sezonie niż pod względem prędkości (6. miejsce przy 937 tysięcznych i ponownie 6. przy 686 tysięcznych).

„To był klasyczny dzień. Oczywiście nadal mamy pracę, aby jutro znaleźć odpowiednie ustawienia, tak jak we wszystkich rundach w kalendarzu. Trudno ocenić nasze tempo na tle innych zespołów, ponieważ nie wiemy, jaki harmonogram realizowali. Ale ogólnie nie było tak źle.”, podsumowuje lakonicznie „Iceman”.

0 Zobacz komentarze)