Si la Formuła 1 zajmuje dużo miejsca, nie jest to jedyna dyscyplina zainteresowana nazwiskiem przyszłego prezydenta Międzynarodowej Federacji Samochodowej. Biorąc jednak pod uwagę kwoty, o które chodzi i popularność F1, to ta ostatnia będzie najbardziej uważna w kwestii nominacji Maxa Mosleya. Ponieważ ten przez dwadzieścia lat będzie sprawiał trudności zespołom F1, które nigdy nie trzymały Brytyjczyka w swoich sercach. Po wyjaśnieniu, że Max Mosley nie będzie kontynuował swojej misji po zakończeniu tej kadencji, z niecierpliwością oczekuje się nazwiska jego następcy.
Jean Todt, który w czwartek oficjalnie zgłosił swoją kandydaturę, jako drugi, niecały tydzień po Ari Vatanienie, ogłasza swoje zamiary. Były dyrektor sportowy Peugeot en rallye a pod względem wytrzymałościowym jest późniejszy niż Ferrari w Formule 1, Auvergne ma dużą wiedzę na temat sportów motorowych. Jego doświadczenie na czele Stabilny, przerywany sześcioma tytułami konstruktorów i pięcioma tytułami kierowców w mistrzostwach świata F1, niewątpliwie stanowi wagę jego kandydatury. Jest to jednak również wada, ponieważ większość członków FOTA (Stowarzyszenia Zespołów Formuły 1) wyraziła chęć spotkania się z „niezależnym” prezydentem FIA.
Z tej strony Ari Vatanen wydaje się bliższy pragnieniom FOTA. Fin, rajdowy mistrz świata z 1981 r., mógł w ostatnich latach wyostrzyć swój zmysł polityczny jako poseł do Parlamentu Europejskiego. Vatanen rozpoczął już swoją kampanię, odwiedzając w zeszły weekend tor Nürburgring, aby zwiedzić padoki. Przy tej okazji mógł dać swoje pierwsze wywiady i podzielił się swoją wizją tego, czym powinien być sport motorowy. Jeśli Fin zdobył punkty, Jean Todt, pomimo preferencji Maxa Mosleya, musi teraz wziąć się do pracy, aby wrócić do wyścigu.
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)