Gasly, stracona szansa

W związku z odsunięciem Pierre’a Gasly’ego z Red Bulla na rzecz Alexa Albona, zapraszamy do ponownej lektury artykułu, który ukazał się w naszym Przewodniku F1 po sezonie 2019, kiedy Francuz przygotowywał się do stawiania pierwszych kroków w pierwszej stajni Red Bulla Byk.

opublikowany 12/08/2019 à 16:54

Dupuis

0 Zobacz komentarze)

Gasly, stracona szansa

To może być zatruty kielich. Wielu kierowców przechodzi przez całą karierę, nie mając szansy na obronę barw czołowego zespołu. Pierre Gasly będzie miał okazję w swojej drugiej pełnoetatowej kampanii w tej dyscyplinie. Tak, ale proszę bardzo, promocje na czerwony Byk może okazać się obosieczny. Zapytaj Daniila Kwiata, on coś o tym wie. Zwłaszcza, gdy postawisz stopę na ziemi Max Verstappen, pomarańczowy byk z szalonym talentem i dymiącymi nozdrzami, w środowisku Red Bulla, które czasami wydaje się mdleć nad holenderską gwiazdą. Świadomy wyzwań stojących przed nowym kierowcą i tego, że nie spodziewano się tak szybkiego awansu w hierarchii krajowej, austriacki zespół robi wszystko, aby chronić francuskiego debiutanta, temperując nadzieje, szczególnie w pierwszych wyścigach.

„Nie spodziewamy się, że na początku sezonu będzie na poziomie Maxa, Austriak Helmut Marko, historyczny menadżer branży, który stworzył Sebastian Vettel czterokrotny mistrz świata i Daniel Ricciardo i Verstappen wielu zwycięzców Grand Prix. Jedną z największych zalet Pierre'a jest to, że jest bardzo dobry w kwalifikacjach. W dłuższej perspektywie powinien być w stanie być w tym obszarze na poziomie Maxa. Jeśli chodzi o tempo wyścigowe, chcemy, aby Pierre ewoluował do poziomu, na którym Ricciardo był w połowie sezonu”.

 

 

Sam Norman zdaje sobie sprawę, że nie chce przeskakiwać do przodu, ale odmawia uwzględnienia go w roli drugoplanowej dla swojego kłopotliwego kolegi z drużyny. „Dla mnie nie jestem numerem 2 w tym sensie, że obaj kierowcy mają takie same szanse i takie jest przesłanie zespołu.– odpowiada zapytany o swój status w zespole. Jestem tutaj, aby zapewnić zespołowi jak najlepsze wyniki. Potem wkraczam w drugi pełny sezon i wciąż muszę się wiele nauczyć. To mój pierwszy rok w Red Bullu, Max ma już dwa i pół, cztery cale F1. Ma więcej doświadczenia i jest pewne, że jest obecnie jednym z najbardziej utalentowanych kierowców – jeśli nie kierowcą – w stawce. Będę musiał poświęcić trochę czasu na przystosowanie się do zespołu i samochodu oraz rozwój jako kierowca. Do mnie należy praca i zrobienie tego tak szybko, jak to możliwe, aby już na początku sezonu być na jak najlepszym poziomie. Moim średnioterminowym celem jest walka o tytuł mistrza świata. Max, który udowodnił już swój poziom, talent i szybkość, jest dla mnie najlepszą możliwą referencją. To naprawdę świetna okazja.”

W obliczu samca alfa, który Verstappen nieustannie eksponuje na padoku, i nawet jeśli obaj młodzi mężczyźni znają się i cenią od dawna, Gasly będzie musiał od samego początku unikać popychania. udowodnił w ubiegłym roku, że za jego dobrym humorem i uśmiechem kryje się zawodnik nieustępliwy, potrafiący świadomie sprzeciwić się poleceniom swojego zespołu, tak jak to zrobił w Brazylii, kiedy Toro Rosso w sposób dorozumiany nakazał mu otworzyć drzwi swojemu koledze z drużyny Brendon Hartley.

Zmiana statusu

Po przeprowadzce z Faenzy do Milton Keynes Gasly nie był nie na miejscu, ponieważ przez kilka sezonów pracował jako kierowca rezerwowy Red Bulla, zanim pod koniec 2017 roku otrzymał szansę jako starter w Toro Rosso. Ledwie kurtyna W sezonie 2018 odkryto, że Norman zmienił garnitur i garaż, aby wziąć udział w tradycyjnych testach w Abu Zabi w barwach flagowca giganta napojów energetycznych. Wcześniej mistrz serii GP2 2016 mógł już nawet wskoczyć do wewnętrznego symulatora, a jego poprzednik Daniel Ricciardo został grzecznie poproszony o niebranie dalszego udziału w pracach rozwojowych z myślą o sezonie 2019. Zimą Gasly obrać kurs do Santa Monica w Kalifornii na intensywny program szkoleniowy w dawnym magazynie dostawczym, który Red Bull przekształcił w najnowocześniejsze centrum o wysokiej wydajności. Jeśli pozostanie w rodzinie red bullów, Francuz doskonale zdaje sobie sprawę z wkroczenia w nowy wymiar.

„Czuję się gotowy, przygotowywałem się od dawna, mówi nam po pracowitym okresie poza sezonem. Praca z zespołem pozwoliła mi zrozumieć ich metody pracy i oczekiwania wobec kierowcy w topowym zespole. Staram się wszędzie wyciągać pozytyw i umieszczać wszystko na swoim miejscu. To zdecydowanie duży krok do pokonania. Nie wolno nam tego ukrywać. Jeśli chodzi o komunikację, widziałem w ostatnich latach, co zrobiła z Sebastianem, Danielem, a potem Maxem. W pewnym sensie wiedziałem, czego się spodziewać. Jest więcej wymagań, potrzeba więcej energii. Ale to część pracy. To już nie są te same obowiązki i nie wymaga się od nas wykonywania tej samej pracy. Należy również wziąć pod uwagę wielkość zespołu, w którym 800 osób opiekuje się dwoma podwoziami. Widzimy, że jest to bardzo, bardzo szczegółowe. Poprawię się w ciągu najbliższych kilku lat, nie ma co do tego wątpliwości. Jestem w środowisku, które najlepiej pozwala mi rozwijać się tak szybko, jak to możliwe.

W zeszłym miesiącu Rouennais mieli okazję porozmawiać na ten temat z Sebastianem Vettelem, dawnym czystym produktem austriackiego przemysłu rzuconym na głęboką wodę Red Bulla po 26 startach w Grand Prix (1 w BMW i 25 w barwach Toro Rosso. Nota wydawcy ), zupełnie jak Gasly! „Zapytałem go, kiedy według niego osiągnął szczyt swoich możliwości jako kierowca– mówi francuski pilot. Zwrócił mi uwagę, że w naszym sporcie mamy bardzo mało czasu na jazdę. Stale się doskonalimy, bo to nie jest tak, jak w piłce nożnej, gdzie można trenować i grać każdego dnia. W miarę upływu lat stajemy przed nowymi wyzwaniami i nowymi delikatnymi sytuacjami, z którymi należy sobie poradzić. W zeszłym roku wiedziałem, że pojawią się możliwości i że będziemy musieli je wykorzystać. Kiedy grasz w czołowym zespole, w każdy weekend pojawiają się okazje do wykorzystania.

Z drugiej strony, gdy tylko przychodzi do omówienia konkretnych celów swoich i nowej drużyny na nadchodzący sezon, nasz rozmówca topi rybę i szybko uruchamia tryb ostrożności, zgodnie z przekazywaną wewnętrznie instrukcją. „Nie mamy wystarczających informacji na temat poziomu osiągów samochodu, mówi pilot z Bois-Guillaume (Seine-Maritime). To pierwszy sezon współpracy Red Bulla i Hondy, będziemy musieli dać zespołowi czas na odnalezienie jego automatyzmu i wydobycie maksymalnej konkurencyjności z nowego pakietu.. Wygląda na to, że u króla stymulacji jest tylko ten dobry lekarz Marko, który może dodać trochę otuchy deklaracjom.

 

 

Element napędowy

Pomimo względnego braku doświadczenia w porównaniu do sąsiada z garażu, Gasly ma jednak ważną rolę do odegrania w zespole Red Bull-Honda. Jest to istotne ogniwo w łańcuchu łączącym japońskich inżynierów zajmujących się silnikami z często nieprzejednanymi członkami austriackiego klanu. Francuz poznał metodę japońską na własnej skórze. Po zdobyciu tytułu GP2 pod koniec 2016 roku i biorąc pod uwagę trudności, jakie napotkał Daniił Kwiat, pomyślał, że damy mu szansę w najwyższej kategorii. Zamiast tego poproszono go o przeniesienie się do krainy Wschodzącego Słońca, aby rywalizować w bardzo konkurencyjnej Super Formule pod barwami Team Mugen, satelitarnego zespołu Hondy. W obcym świecie, w którym bariera językowa okazuje się prawdziwym problemem, jego pierwsze wyścigi zamieniają się w „katastrofę”, by użyć słów Marko. Gasly mógłby wówczas się rozłączyć i dać się ponieść tęsknocie za domem. Wręcz przeciwnie, postanawia zakasać rękawy, aby ponownie zabrać się do pracy i szybko nabiera dojrzałości.

Wysiłki Normanda szybko się opłaciły, do tego stopnia, że ​​po dwóch zwycięstwach z rzędu w środku sezonu znalazł się w walce o tytuł. Nawet jeśli nie był w stanie obronić swoich szans podczas finału odwołanego z powodu tajfunu w regionie Suzuka, zakończył wyścig jako najlepszy przedstawiciel Hondy, znacznie wyprzedzając swojego doświadczonego kolegę z drużyny, Naokiego Yamamoto, który zdobył tytuł w 2013 roku.

 

 

Jego występy nie pozostały niezauważone przez Red Bulla, który zdecydował się wystawić go w barwach Toro Rosso z Grand Prix Malezji w 2017 r., a następnie wystartować w sezonie 2018, w tym samym czasie, gdy silnik Hondy przybył do Faenzy. Cierpliwy i pełen szacunku wobec swoich japońskich kolegów, Gasly nagrodził ich pracę podczas drugiego wyścigu sezonu w Bahrajnie, zajmując znakomite czwarte miejsce, co do dziś pozostaje najlepszym wynikiem producenta silników Sakura od jego powrotu do F1 w F2015 początek XNUMX roku.

„Doświadczenie Pierre’a u nas okazuje się bardzo przydatne, wyjaśnia Toyoharu Tanabe, dyrektor techniczny Hondy F1. Zna nasze technologie i sposób działania. Praca z nim w Toro Rosso była prawdziwą przyjemnością i nie możemy się doczekać kontynuacji tej współpracy w Red Bullu.. Pozbawiony tytułów od czasu czterokrotnego zdobycia tytułu w latach 2010–2013 zespół Milton Keynes posiada w Gasly idealny pas transmisyjny umożliwiający harmonijną współpracę ze swoim nowym partnerem. „ Wyjaśniłem im, co poszło bardzo dobrze z Hondą, a także rzeczy, które z punktu widzenia jazdy mogliby poprawić, odpowiada Francuz zapytany o jego wkład w stowarzyszenie, biorąc pod uwagę jego niedawne doświadczenia z japońskim producentem. Sposób pracy i komunikacji z japońskimi inżynierami jest dość specyficzny. To inna kultura, zrozumienie i wyciągnięcie z każdego jak najwięcej zajmuje trochę czasu, ponieważ metody nie są takie same. Przekazałem im wszystkie informacje, które uważałem za przydatne.”

W momencie debiutu w czołowym zespole, bez względu na niepewność co do potencjału nowego paliwa, bez względu na niebezpieczeństwo, jakie stwarza bezpośrednia konfrontacja z holenderską rakietą Verstappen. Gasly woli cieszyć się prostą przyjemnością, jaką daje rzadka w F1 szansa na ewolucję w czołówce. „Kiedy jesteśmy bardzo skupieni na pracy do wykonania i celach, możemy stracić z oczu radość znalezienia się tutaj po wszystkich latach kartingu i włożonych wysiłkach” – uśmiecha się Francuz. Bycie w Red Bullu podczas mojego drugiego pełnego sezonu jest czymś, co sprawia mi przyjemność. To początek pięknej historii”. Który mamy nadzieję będzie trwał jak najdłużej.

0 Zobacz komentarze)