Awansowany w tym sezonie do Ferrari Leclerc już rywalizuje ze swoim nowym kolegą z zespołu Sebastian Vettel ale Stabilny pokazał w Chinach, że na początku sezonu nadal faworyzuje Niemca, tak jak początkowo planował.
Sytuacja przypomina tę zHamilton w jego początkach o godz McLaren w 2007 roku. W obliczu Fernando Alonso, wówczas dwukrotny posiadacz tytułu, przyszły pięciokrotny mistrz świata szybko przyprawił Rona Dennisa o ogromny ból głowy, ewoluując w tym samym tempie co Hiszpan.
Zapytany w Baku, czy widzi jakieś podobieństwa między obiema sytuacjami, Hamilton odpowiedział: „ Absolutnie. Pamiętam, że chciałem przyjechać F1 tak szybko, jak to było możliwe, a kiedy już to osiągnąłem, chciałem od razu wygrać, pokonując ówczesnego mistrza.
Dziś jest bardzo podobna sytuacja. W Charlesie znajduję wiele siebie. Jak dotąd wykonuje świetną robotę, jeździ tak dobrze i wiemy, jak ogromne oczekiwania są wobec Ferrari. Musi po prostu dalej robić swoje. Sukces przyjdzie naturalnie ".
Pojawienie się Hamiltona w McLarenie nie przebiegło gładko, zespół Woking zakończył się samozniszczeniem, mimo że niewątpliwie miał lepszy sprzęt niż Ferrari w 2007 roku. Pierwsze oznaki napięcia pojawiły się w Monako, gdzie nieporęczny angielski debiutant twierdził, że jest szybszy niż Alonso, ale musiał pozostać w tyle zgodnie z instrukcjami zespołu.
« Moja filozofia jako kierowcy jest następująca: chcę mieć takie same możliwości jak wszyscy inni, dodał Hamilton, ponownie rozważając wydarzenia 12 lat później. W niektórych zespołach wielu mistrzów świata chce cieszyć się uprzywilejowanym statusem. W rezultacie ich kolega z zespołu zostaje de facto kierowcą numer 2. Tego typu rzeczy są sprzeczne z moim DNA rywalizacji. Dlatego rozumiem, co czuje Charles. Uważa, że jest najlepszym kierowcą lub przynajmniej wierzy, że ma potencjał, aby nim zostać.
W takich przypadkach jesteś trochę buntowniczy. Mówi Ci się, że masz coś zrobić, ale Ty chcesz pójść w przeciwnym kierunku. Doświadczyłem już tego typu sytuacji. Miałem wtedy szczęście, że znalazłem się w zespole, który zgodził się zapewnić nam taką samą ilość paliwa w samochodzie w kwalifikacjach kolejnego wyścigu i wygrałem swoje pierwsze Grand Prix w karierze. (Kanada 2007, przyp. red.). Wynik ten uzasadnił mój bunt dwa tygodnie temu ".
Zapytany, czy Maranello miał rację, faworyzując Vettela w ich walce Mercedes, Hamilton zakończył z chciwym uśmiechem: „ To ich decyzja, nie moja. Jeśli chodzi o mnie, walczę z dwoma Ferrari „. Jeśli kierowcy Scuderii kradną punkty, lider mistrzostw świata również nie będzie wybredny.
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)