Hartley: „Początki były trudne”

Brendon Hartley przyznał, że jego pierwsze kroki w F1 nie były łatwe, ale kierowca Toro Rosso optymistycznie patrzy na rok 2018.

opublikowany 10/12/2017 à 16:54

Dupuis

0 Zobacz komentarze)

Hartley: „Początki były trudne”

Brendon Hartley nie został lakierowany na debiut w F1 z Toro Rosso. Często skazany na tył sieci za wymianę elementów Jednostki Zasilającej, aktualny mistrz WEC z Porsche a connu deux abandons sur problème mécanique au Mexique et au Brésil. Sur ses quatre départs, son meilleur résultat reste une 13e place acquise lors de sa première sortie aux USA.

Nauka była tym trudniejsza, że ​​program Nowozelandczyka był szczególnie napięty pod koniec roku zaangażowaniem (i zwycięstwem) w Petit Le Mans (Gruzja) z ESM i jego obowiązki w Mistrzostwach ŚwiataWytrzymałość.

„Proces uczenia się był nagły i bardzo ważny. Początki były trudne, nie będę temu zaprzeczać, zwłaszcza, że ​​zostało osiem weekendów– zwierzył się Brendon Hartley podczas gali FIA, która odbyła się w ubiegły piątek w Wersalu. To było dobre doświadczenie, nauczyło mnie, jak wiele można z siebie dać i w jakich obszarach warto się rozwijać. Było to doskonałe wprowadzenie do F1 pod kątem przygotowań do nadchodzącego sezonu poprzez zdobycie prawdziwego doświadczenia wyścigowego. »

Brendon Hartley wykorzysta przerwę zimową, aby zregenerować siły. Zwycięzca ostatniej edycji 24-godzinnego wyścigu Le Mans z optymizmem patrzy na kolejny sezon, gdy Toro Rosso rezygnuje z silników Renault do jednostek napędowych Hondy.

„Dobrze będzie zrobić sobie przerwę, aby w przyszłym roku wrócić do dobrej formy. Słyszałem wiele pozytywnych rzeczy na temat partnerstwa Toro Rosso i Hondy. Nie mogę się doczekać współpracy z nimi i mam nadzieję udowodnić swoją wartość w F1.”– dodał Nowozelandczyk.

0 Zobacz komentarze)