Kobayashi zadziwił Vasselona

Pascal Vasselon, dyrektor techniczny Toyoty F1, wciąż zszokowany wycofaniem się japońskiego producenta z Formuły 1, przyznaje, że podziwia Kamui Kobayashiego, który z zespołem brał udział w dwóch wspaniałych Grand Prix.

opublikowany 28/11/2009 à 12:49

Artykuł wstępny

0 Zobacz komentarze)

Kobayashi zadziwił Vasselona

Toyota a annoncé son retrait de la Formuła 1pod koniec Grand Prix Abu Zabi, strata czasu, biorąc pod uwagę możliwości, jakie w tym sezonie widział zespół Johna Howetta. Decyzja również szkodliwa dla Kamui Kobayashi, który dwukrotnie pokazał swoją wartość (Brazylia i Abu Zabi), kiedy musiał zastąpić Timo Glocka, kontuzjowanego podczas kwalifikacji do Grand Prix Japonii.

Japoński kierowca, który przyznał, że po jego występach prawie udało mu się zdobyć miejsce w Toyocie w 2010 roku, dlatego drzwi się zamknęły. Jednak w oczach Pascala Vasselona, ​​dyrektora technicznego zespołu, mistrz GP2009 Asia Series 2 był w stanie pokazać swój pełny potencjał i zaimponować całemu personelowi.

" PBardziej niż Grand Prix Brazylii, gdzie ludzie go odkryli i gdzie był przekonujący, olśnił nas w Abu Zabi, potwierdza w tym tygodniu Pascal Vasselon na łamach AUTOhebdo. Poczynił ogromne postępy z wyścigu na wyścig, na każdym poziomie. Prowadzenie, technika, zarządzanie wyścigiem? W Brazylii jego prawdziwe tempo pokazało się w ostatniej tercji wyścigu. Przeanalizował to i wyciągnął właściwe wnioski dla Abu Zabi, gdzie słusznie to zrobił. Skuteczne i naprawdę niezwykłe podejście osobiste. »

Kamui Kobayashi, który stwierdził, że skusi go współpraca z Lotus F1 Racing, nie jest dziś niczego pewien. Potwierdził jednak, że jego menadżer kontaktował się z kilkoma zespołami. Renault, który powoli potwierdza swój drugi pilot, a jednocześnie swoje plany na przyszłość, może zwerbować Japończyków.

0 Zobacz komentarze)

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

0 Uwagi)

Aby napisać komentarz