W Bahrajnie, a następnie w Mebourne Vitantonio Liuzzi zdobył odpowiednio dwa i sześć punktów. Niestety do trzeciej rundy mistrzostw świata F1 W 2010 roku na torze Sepang włoski kierowca zawiódł swojego Froce India już na początku wyścigu.
„Miałem dobry start z 10. miejsca, – deklaruje były pilot Toro Rosso. jot„Byłem na siódmej pozycji i radziłem sobie dobrze, chociaż utknąłem z tyłu Williams de Hulkenberg. Miałem trudności z objęciem prowadzenia, chociaż byłem szybszy, ale byliśmy optymistami co do przebiegu Grand Prix. Niestety po około 12 okrążeniach pojawił się problem z pedałem gazu. Nie rozumieliśmy dokładnie, o co chodzi, ale cokolwiek się wydarzyło, dla nas to był koniec. To dla mnie rozczarowujące, ale cieszę się, że Adrian (Sutil, przyp. red.) był w stanie zdobyć duże punkty, które pomogą nam w walce o mistrzostwo konstruktorów.
Obecnie jedenasty w klasyfikacji kierowców, dwa miejsca za swoim kolegą z zespołu, Vitantonio Liuzzi z niecierpliwością czeka na kolejną rundę w Chinach (weekend 18 kwietnia), aby odzyskać siły.
Pełną relację z Grand Prix Malezji znajdziesz jutro w swoim magazynie AUTOhebdo w kioskach.
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)