Koniec Grand Prix Belgii sierpień ubiegłego roku upłynął pod znakiem eksplozja prawej tylnej opony Ferrari SF15-T Sebastian Vettel, następnie walka o podium z Romain Grosjean (Lotos). Po słownej potyczce między Vettelem a Pirelli, który to argumentował Strategia Ferrari była odważna, wykonał włoski producent swoje wnioski w czwartek, z wyłączeniem wszelkich wad swoich produktów.
La Zarządzanie Formułą XNUMX opublikował w czwartek komunikat prasowy, w którym wspiera pracę wykonaną przez Pirelli od czasu przybycia mediolańskiej firmy w 2011 roku. „Pirelli było głównym partnerem Formuły XNUMX przez pięć sezonów, było oficjalnym dostawcą opon i nadal mamy pełne zaufanie do bezpieczeństwa, jakości i odpowiednich właściwości opon tej firmy.
W granicach względów bezpieczeństwa, które zawsze są najważniejsze, F1 zachęca Pirelli do dostarczania mieszanek opon o ograniczonych osiągach, ponieważ degradacja opon stanowi wyzwanie i rozrywkę, jaką daje wyścig F1.
Pirelli udziela konkurentom cennych porad na temat wszelkich ograniczeń wydajności dostarczonych opon. Zawodnicy powinni wziąć pod uwagę porady ekspertów Pirelli przy określaniu strategii i taktyki wyścigu, a jeśli tego nie zrobią, dzieje się to na własne ryzyko.
Jesteśmy przekonani, że Pirelli nie ponosi odpowiedzialności za jakiekolwiek zdarzenia związane z oponami podczas Grand Prix Belgii. Pirelli zaoferowało każdemu samochodowi jeden komplet opon wystarczający na cały wyścig. Jeśli wiemy, że mogliby to zrobić, wyścig bez pit stopów byłby mniej ekscytujący. »
Przypomnij sobie Pirelli zmierzy się z Michelinem w związku z ogłoszeniem w 2017 r. przetargu na dostawę opon dla pola F1. Michelin zareagował po incydencie z Vettelem, głosem Pascala Couasnona, dyrektora sportowego firmy Clermont.
Skomentuj ten artykuł! 0