Lando Norris: „Nie jestem jeszcze kierowcą, jakim chciałbym być”

Dzięki swojej młodzieńczej twarzy i wybrykom szybko stał się jednym z ulubieńców padoku. Poza swoimi wybrykami, brytyjski elf to czysty talent, który ma wszystko, aby wesprzeć powrót na czoło firmy Woking w połączeniu z ujmującym chłopcem, który nie boi się przyznać do swoich wad.

opublikowany 14/08/2020 à 10:50

Pierre Tassel

0 Zobacz komentarze)

Lando Norris: „Nie jestem jeszcze kierowcą, jakim chciałbym być”

Znakomity austriacki dublet z pierwszym w karierze podium, ale bardziej skomplikowany weekend na Węgrzech. Jaką ocenę wyciągasz po pierwszych trzech rundach?

Ogólnie rzecz biorąc, ocena pozostaje bardzo pozytywna. Po ostatnim sezonie radziłem sobie znacznie lepiej w obszarach uznanych za obszary wymagające poprawy. To powiedziawszy, nie jestem jeszcze pilotem, jakim chciałbym być. Popełniłem błąd na starcie w Budapeszcie.

Na pewno nie straciłem dużo punktów, bo pewnie dojechałbym niedaleko Carlosa (10. miejsce na mecie, Sainz po nałożonej karze awansował na 9. stopień Kevin Magnussen. Nota redaktora). Ważne jest jednak regularne zdobywanie punktów; jedna lub dwie jednostki mogą zrobić różnicę na koniec mistrzostw.

Pierwsze dwa wyścigi były idealne, ale Grand Prix Węgier było bardziej skomplikowane, głównie z powodu mojego nieudanego startu. Przeanalizujemy to wszystko i postaramy się spisać lepiej na Silverstone.

Zdjęcie, na którym pomagasz mechanikom w demontażu samochodu w Budapeszcie po wyścigu, wywołało wiele reakcji. Czy jest to prawdziwe odzwierciedlenie ducha zespołowego, który napędza zespół?

Robiłem to już kilka razy w przeszłości, ale żadne ze zdjęć nie zostało udostępnione w mediach społecznościowych, bo nie czuję takiej potrzeby. To coś, co robiłem od lat karting, kiedy czyściliśmy pojazd z moim inżynierem. Zawsze to lubiłem rozbierać samochody wyścigowe.

W niedzielę po Grand Prix zazwyczaj jest bardzo mało czasu na odprawę, a następnie wyścig na lotnisko. Ale kiedy lot powrotny wypada w poniedziałek, mam okazję pomóc mechanikom. To bardzo fajne doświadczenie.

Kto nie chciałby zagłębić się w wnętrzności A F1 ? Zawsze można się czegoś nauczyć i jest to dobre dla zespołu, mechaników i mnie. Po trzech tygodniach rywalizacji powiedziałem sobie, że mogę trochę ułatwić im pracę. W przeciwnym razie prawdopodobnie wróciłbym do hotelu i dokończyłbym oglądanie Netflixa w łóżku. Wolę zdemontować F1.

Często mówi się, że okres bierzmowania jest bardziej skomplikowany niż okres objawienia. Jak udało Ci się uniknąć takiej pułapki?

Zacząłem przeglądać cały poprzedni sezon, identyfikując tory, na których spisałem się dobrze, aby zidentyfikować przyczyny. Moja baza danych była również większa niż w zeszłym roku, kiedy mogłam polegać jedynie na testach przeprowadzonych w 2018 roku. Następnie zabrałam się za stawienie się na testy zimowe z myślą o zrealizowaniu wszystkich tych lekcji. Nigdy niczego nie można zagwarantować, ale byłem przekonany, że pracowałem nad swoimi słabościami.

Przeanalizowałem także obszary, w których Carlos odniósł szczególne sukcesy, i starałem się zrozumieć, dlaczego. Spędziłem dużo czasu w symulatorze, aby udoskonalić te różne punkty. Czasem zostawałem tam przez cały dzień. Nie chcę mi tego mówić, ale w kwalifikacjach zawsze szło mi dobrze. Z kartingu udaje mi się zebrać składniki, aby ukończyć szybkie okrążenie. Ale to w wyścigu zbieramy punkty.

Istnieje jednak większe ryzyko, że sytuacja ulegnie pogorszeniu z powodu zablokowanego koła, ominięcia pit stopu lub złego zarządzania oponami. Tutaj doświadczenie odgrywa największą rolę.

Czego nauczyłeś się do tej pory od Carlosa Sainza?

Trudno wskazać tylko jedną rzecz. Ma już duże doświadczenie w sporcie i miał doświadczenie w kilku zespołach, a co za tym idzie, w różnych środowiskach pracy. Dlatego interesujące jest przestudiowanie jego podejścia, sposobu, w jaki buduje swój weekend, jego relacji z inżynierami. To nie jest tylko kwestia mocnych i słabych stron. Mam wrażenie, że ma większy zestaw narzędzi. Kiedy znajdzie się w obliczu tej czy innej sytuacji, ma już odniesienie. Takie rzeczy przychodzą z doświadczeniem.

Podczas przerwy w F1 byłeś szczególnie aktywny w Internecie, nie wahając się wypowiadać się przeciwko rasizmowi i seksizmowi. Czy to Twój status gwiazdy sportów motorowych daje Ci pewność, że możesz zająć stanowisko w kwestiach powodujących podziały?

Nie jestem zbyt pewny siebie, kiedy to robię, bo wiem, że nastąpi reakcja. Spodziewałem się negatywnych komentarzy po niektórych postach. Straciłem sporo subskrybentów na różnych platformach. Cokolwiek zrobię, zawsze będą plusy i minusy. Dostaję mnóstwo wiadomości od fanów i staram się czytać ich jak najwięcej. Chcę się tylko upewnić, że wszyscy są szczęśliwi.

Jestem wesołym chłopakiem z natury. Staram się wprowadzać pozytywną energię do zespołu, co poprawia atmosferę. Jestem tak samo poza torem. Chcę sprawiać, że moi fani i ludzie w ogóle się uśmiechają. Nie będę ci wmawiać, że nigdy nie byłem wobec nikogo niegrzeczny. Ale miałem szczęście, że otrzymałem świetne wykształcenie, które zaszczepiło we mnie dobre wartości. Nie boję się ich wyrażać, zwłaszcza jeśli chodzi o równouprawnienie. Nie jestem jednak zbyt pewny siebie, ponieważ niektóre media zawsze wolą skupiać się na negatywnym aspekcie.

Comme Lewis Hamilton, czy uważasz, że Twoim obowiązkiem jest wykorzystywanie swojej widoczności do przekazywania wiadomości?

„Obowiązek” to prawdopodobnie zbyt mocne określenie, ale nie chcę ograniczać się do roli kierowcy F1, to prawda. Dziś Lewis jest znany nie tylko jako mistrz sportów motorowych, ale jest także doceniany za swoje zaangażowanie poza nim. Chcę także wspierać sprawy, które są mi bliskie, ponieważ mam świadomość, że mam po swojej stronie wspaniałą społeczność. Potrafię przesuwać granice lub inspirować ludzi swoimi słowami lub czynami. To szansa na poprawę jako człowieka i danie przykładu fanom, ale nie tylko.

W tym samym duchu często mówiłeś o wątpliwościach, które dręczyły Cię przed przybyciem do F1. Jak skomplikowane jest przyznanie się do błędów czołowemu sportowcowi?

Nie jest to łatwe, ponieważ miliony oczu są zwrócone na ciebie w F1, chociaż zazwyczaj jestem dość otwarty na wiele tematów. Chcę, żeby ludzie zobaczyli, że jesteśmy ludźmi jak wszyscy inni. Ok, jesteśmy utalentowani w wybranej przez siebie dziedzinie i ewentualnie w innych dziedzinach. Ale to nie czyni nas lepszymi.

Mam swoje zmartwienia, nie jestem najbardziej cnotliwą osobą na świecie, nie jestem niepokonany i czasami brakuje mi pewności siebie. Ta przejrzystość może zainspirować lub pocieszyć innych, którzy przeżywają trudne chwile i uświadomić sobie, że nie tylko oni czują się w ten sposób. Mam nadzieję, że powiedzą sobie: „ Jeśli on odniesie sukces pomimo swoich wątpliwości, ja też mogę odnieść sukces”.

 

0 Zobacz komentarze)

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

0 Uwagi)

Aby napisać komentarz