Tym razem też nie Lewis HamiltonAni Fernando Alonso, jego przyjaciele i najlepsi wrogowie wszechczasów, nie mieli okazji wejść do tańca, jako ostatni Sebastian Vettel. Trzej mężczyźni marzyli o remake'u z 2018 roku, kiedy to tutaj, w Yas Marina, świętowali prawdziwą fałszywą emeryturę Alonso, niezapomnianymi pączkami. Z powodu wycofania się pilotów Mercedes et Alpine„Sebowi” nie towarzyszyła ta dwójka mistrzów, lecz Verstappen, Péreza i Leclerca. Stoi na jego lewym przednim kole Aston Martin AMR22 w towarzystwie słynnego numeru 5 Seb ze łzami w oczach witał krzyczących z całych sił widzów. Atmosfera była hybrydowa, umysły krążyły pomiędzy radością przeżycia wyjątkowej chwili a smutkiem świadomości, że to było pożegnanie.
Dans la zone d’interview, quelques dizaines de minute
Ten artykuł jest przeznaczony wyłącznie dla subskrybentów.
Pozostało Ci 90% do odkrycia.
Już subskrybujesz?
Zaloguj się
- Nieograniczone przedmioty premium
- Magazyn cyfrowy od 20:XNUMX w każdy poniedziałek
- Wszystkie numery AUTOhebdo dostępne od 2012 roku
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)