Dla Di Montezemolo „kategoria królowej”. Formuła 1 stopniowo traci na atrakcyjności, z winy wydarzeń, na które publiczność z trudem przychodzi. Podaje także przykład swojej wizyty 24 godziny Le Mans w 2009 roku: „Trzy lata temu byłem pod wielkim wrażeniem, gdy zostałem zaproszony do startu w 24-godzinnym wyścigu Le Mans. To była impreza. Wjeżdżasz do boksów na niektórych torach F1 i czujesz się jak na pustyni. Myślisz, że to w porządku, że biegniemy pośrodku niczego? Bez publiczności, bez fanów, bez flag, bez pasji, jest zimno. Nie lubię tego. »
Nie brakjąc deklaracji, Włoch ogłosił to także w BBC News « Sebastian Vettel byłby idealny dla Ferrari. " Kamień wrzucony do stawu?
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)