Przerażająca historia Nycka de Vriesa w sercu powodzi w Faenzy

Próbując dotrzeć do fabryki AlphaTauri we wtorek wieczorem, Nyck de Vries nie był w stanie dotrzeć do Faenzy ze względu na złą pogodę, która wstrząsnęła regionem i która doprowadziła do odwołania Grand Prix Emilii w Romagna. Holender relacjonował swoją podróż na portalach społecznościowych.

opublikowany 18/05/2023 à 14:55

Jeremy’ego Satisa

0 Zobacz komentarze)

Przerażająca historia Nycka de Vriesa w sercu powodzi w Faenzy

Nyck de Vries, zablokowana droga. © Nyck de Vries

Od początku tygodnia region Emilia-Romagna we Włoszech boryka się z poważnymi złymi warunkami pogodowymi, które prowadzą do straszliwych powodzi. Nycka de Vriesa pomimo bycia pilotem Formuła 1, istoty ludzkie są równe i równie bezsilne w obliczu klęsk żywiołowych i nieszczęścia mieszkańców.

Przypominamy, że Grand Prix, które miało odbyć się w najbliższą niedzielę w Imoli, zostało odwołane przez Formułę 1 ze względu na wydarzenia rozgrywające się w regionie. Po pierwsze z przyzwoitości, ale także dlatego, że żądanie obecności organów ścigania i służb ratunkowych byłoby oczywiście niewłaściwe w czasie, gdy mieszkańcy regionu nigdy ich tak nie potrzebowali. 

Nyck de Vries utknął w hotelu z personelem McLarena

Pilote Alfa TauryńNyck de Vries był w drodze we wtorek wieczorem około 23:30, aby spróbować dotrzeć do Faenzy, gdzie w fabryce zespołu czekał na niego dzień marketingowy. Na Instagramie opublikował historię nieudanej próby, opatrzoną mrożącymi krew w żyłach zdjęciami, oddając jednocześnie hołd lokalnej solidarności. 

„Deszcz jest intensywny, Faenza jest już zalana i nie mogę dotrzeć do hotelu, szczegółowy Nyck. Powrót na autostradę zdecydowanie nie wchodzi w grę. Utknąłem w małej wiosce, gdzie jedyny dostępny hotel jest pełny. Na szczęście dla mnie McLaren Utknąłem tam wcześniej i mechanik odpowiedzialny za podnośnik (narzędzie służące do podnoszenia samochodów podczas postojów)Frazer był na tyle miły, że zaoferował mi swój pokój.

 
 
 
 
 
Zobacz ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Nycka De Vriesa (@nyckdevries)

„Następnego ranka hol hotelu został przekształcony w schronisko dla ludzi, którzy zmuszeni byli w nocy opuścić swoje domy. Widziałem tylko jedną możliwą opcję powrotu do domu, a mianowicie przejazd przez Florencję.On wyjaśnia. Po pełnej przygód podróży w górach, dzięki pomocy miejscowej ludności i władz różnych wiosek, w końcu udało mi się bezpiecznie wrócić”.

I Holender kończy. „Dziękuję wszystkim, którzy byli na tyle uprzejmi, aby mi pomóc. Naprawdę zrobiło mi się cieplej na sercu, gdy zobaczyłam, że tak wielu ludzi troszczy się o siebie nawzajem. Myślami jestem ze wszystkimi, których ta tragedia nadal dotyka. Wkrótce wrócę do Faenzy, aby ponownie połączyć się z moim zespołem i spotkać się z mieszkańcami regionu”.

Przypominamy, że gdy zespół był obecny na Grand Prix Miami dziesięć dni temu, De Vries: Tsunodę a reszta zespołu udzieliła wsparcia Faenzie, mimo że wielu pracowników straciło już wszystko podczas pierwszej fali złej pogody, która rozpoczęła się dwa tygodnie temu. 

CZYTAJ TAKŻE > OFICJALNIE: Grand Prix Emilii-Romanii nie odbędzie się

Jeremy’ego Satisa

Świetny reporter F1 i pasjonat formuł promocyjnych

0 Zobacz komentarze)