Szczyty i wpadki Stambułu

Znajdź najlepsze i wpadki weekendu na zakończenie Grand Prix Turcji. Którzy kierowcy i zespoły odcisnęli piętno na Grand Prix, a którzy nie osiągnęli oczekiwanego poziomu?

opublikowany 31/05/2010 à 12:34

Artykuł wstępny

0 Zobacz komentarze)

Szczyty i wpadki Stambułu

Najfatalniejszy

McLaren
Zespołowi Woking należą się gratulacje z kilku powodów. Po pierwsze, McLaren wykazał wyraźną poprawę podczas Grand Prix Turcji. Pod względem czystej wydajności MP4-25 dogania RB6 Red Bull Racing. W kwalifikacjach, Lewis Hamilton udało mu się nawet na kilka sekund zaniepokoić Marka Webbera. W wyścigu ten sam Hamilton utrzymywał tempo wyznaczone przez Webbera, zanim wykorzystał wypadek Webbera.Czarownica narzucić sobie. Gdy zbliżał się koniec, Lewis Hamilton i Jenson Button, w przeciwieństwie do swoich rywali, mogli rzucić sobie wyzwanie bez popełniania błędów. Podwójny i doskonały weekend dla McLarena, który w tym sezonie wygrał tyle wyścigów (3) co Red Bull i który awansował na szczyt rankingów Producentów.

Michael Schumacher
Po trudnym początku sezonu Michael Schumacher widzi koniec tunelu. Siedmiokrotny mistrz świata regularnie pokonywał Nico Rosberga i po raz drugi w sezonie zajął czwarte miejsce. Chociaż w Stambule szybko stracił przewagę nad czterema wiodącymi samochodami (Webber, Hamilton, Vettel, Button), Schumi nadal wyprzedził resztę stawki, dając solidny wyścig. Jej jednomiejscowy być może nie pozwoli mu zwyciężyć w kolejnych wyścigach, ale teraz jest w stanie stawić czoła konkurentom, przyswoiwszy sobie standardy F1 które odkrył na nowo cztery miesiące temu.

Witalij Pietrow
Rosjanin zajął piętnaste miejsce, ale miał bardzo dobry wyścig. W sobotę po raz pierwszy w karierze udało mu się awansować do Q3, czyli trzeciej fazy sesji kwalifikacyjnej. Pozwolił Renault po raz pierwszy od długiego czasu jego dwa samochody znalazły się w pierwszej dziesiątce kwalifikacji (Silverstone 10, 2008 Grand Prix z rzędu). W wyścigach sprostał Fernando Alonsozanim został dogoniony przez Hiszpana na kilka okrążeń przed metą. Zmienił opony na miękkie po pit stopie po kolizji i ustanowił najlepsze okrążenie w wyścigu. Pocieszenie.

Sauber
Szwajcarska drużyna widzi światło. Po bardzo skomplikowanym początku sezonu zespółHinwil przywiózł swoje dwa samochody z powrotem do Turcji. Co więcej, zespół Petera Saubera zdobył swój pierwszy punkt w sezonie dzięki dziesiątemu miejscu w tabeli Kamui Kobayashi, któremu po raz trzeci w tym sezonie udało się w kwalifikacjach dostać do czołowej 10-tki. Pedro de la Rosa, tuż za swoim kolegą z drużyny, zajął jedenaste miejsce. Zachęcający.

Flopsy

Red Bull Racing
Zespół Miltona Keynesa opuszcza Stambuł, zachowując dyskrecję. W tym sezonie Red Bull Racing przegapił już takie okazje, ale bardziej z powodu problemów z niezawodnością (Bahrajn, Australia, Hiszpania). Tym razem zespół wicemistrzów świata wypuścił dubleta, który wyciągnął ręce, nie „kontrolując” swoich kierowców. Po złym zarządzaniu instrukcjami Mark Webber zwolnił, aby oszczędzać paliwo, dołączył do niego Sebastian Vettel, chciał go wyprzedzić i zaczepił. Jeśli obaj mężczyźni są trochę winni, to zwłaszcza Red Bull może winić siebie za to, że nie „wstrzymał” swoich kierowców. Jedno jest pewne, Christian Horner nie będzie chciał, aby taka sytuacja się powtórzyła i następnym razem będzie musiał dać się lepiej usłyszeć dwóm kierowcom, którzy muszą jeździć dla dobra swojego zespołu.

Ferrari
Na początku sezonu wielu obserwatorów widziało Ferrari na szczycie. Z ulubionej drużyny Scuderia stała się pretendentem do Red Bulla, będącego dziś trzecią, a nawet czwartą drużyną w stawce. Wyścig za wyścigiem wydaje się, że Ferrari spada w dół hierarchii. W sobotę w kwalifikacjach Fernando Alonso nie zdołał nawet dostać się do Q3. W wyścigu F10 zadowalały się utrzymywaniem wyznaczonego tempa Mercedes i Renault. Stefano Domenicali naprawdę nie jest zadowolony, wiedząc, że F10 ma niedociągnięcia w sektorze aero.

Wyścigi Lotosu
Po obiecującym początku sezonu Lotus Racing przeżył bardziej frustrujące Grand Prix Turcji. Zespół Tony’ego Fernandesa nie dojechał do mety żadnym ze swoich samochodów, ponieważ w dwóch T127 wystąpiły problemy z hydrauliką.

0 Zobacz komentarze)

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

0 Uwagi)

Aby napisać komentarz