Pomimo dużego podobieństwa do Red Bulla, Aston Martin został uznany przez FIA za zgodny

Po trudnym początku sezonu Aston Martin zdecydował się wprowadzić szereg aktualizacji do swojego AMR22. Samochód wygląda teraz dokładnie tak samo jak Red Bull, szczególnie jeśli chodzi o boczne osłony. Jednak FIA uznała te zmiany za legalne.

opublikowany 20/05/2022 à 14:58

Jeremy’ego Satisa

0 Zobacz komentarze)

Pomimo dużego podobieństwa do Red Bulla, Aston Martin został uznany przez FIA za zgodny

Spodziewaliśmy się odkryć zupełnie nowe Aston Martin w Katalonii, ale na pewno nie tak, że wygląda to jak dwie krople wody do RB18 czerwony Byk. Na początku sezonu kierowcy i szefowie zespołów spodziewali się dużej zbieżności koncepcji w miarę upływu roku. Oto jesteśmy. Prezentowany w alei serwisowej w tym samym czasie, co inne jednomiejscowe bolidy, zgodnie z tradycją od Grand Prix Bahrajnu, AMR22 naprawdę bardzo przypomina RB18, który jest obecnie najbardziej wydajnym samochodem. Podobieństwa dotyczą głównie pontonów trójszynowych, drogich Adrianowi Neweyowi od początku roku.

Ze strony Red Bulla jesteśmy oczywiście wściekli. W wartościach bezwzględnych kopiowanie części konkurencji nie jest nielegalne, o ile proces opiera się na zdjęciach, a nie na planach zaopatrzenia. Przypominamy, że w ostatnich miesiącach Aston Martin pozyskał wielu pracowników, szczególnie z Red Bulla, poczynając od przyszłego Dana Fallowsa, który był głównym aerodynamikiem w Milton Keynes, a obecnie jest dyrektorem technicznym Aston Martina. Czy istnieje związek przyczynowo-skutkowy? Ciężko powiedzieć. 

AMR22 Astona Martina

AMR22 w alei serwisowej Barcelony. © Jérémy Satis/AUTOhebdo

Mimo to, zgodnie z posiadanymi przez nas informacjami, FIA uznała, że ​​AMR22 jest legalny. FIA faktycznie przeprowadziła kontrolę legalności samochodu, aby upewnić się, że nie doszło do plagiatu. „Obydwa zespoły doskonale współpracowały z FIA w tym dochodzeniu i dostarczyły wszystkie istotne informacje. Dochodzenie, które obejmowało kontrolę CAD (projektowanie wspomagane komputerowo) i szczegółową analizę procesu rozwoju przyjętego przez firmę Aston Martin, potwierdziło, że nie doszło do żadnego uchybienia. Oprócz widocznej części reprezentowanej przez pontony, Aston Martin dokonał również poważnych zmian w podłodze i tylnym skrzydle. 

Jeśli chodzi o kierowców, to są oni dość dalecy od tych wszystkich rozważań i po prostu liczą na walkę o coś innego niż 10. miejsce. „Tak naprawdę nie mam żadnych oczekiwań, wyjaśnił Sebastian Vettel na konferencji prasowej. Wiemy, że samochód jest bardzo inny, włożyliśmy wiele wysiłku w fabrykę, aby wyprodukować części do obu samochodów. Bardzo ciekawie będzie zobaczyć, jak zachowują się na stokach. Jesteśmy oczywiście bardzo ciekawi występu, jaki nam to przyniesie. Nie spodziewamy się, że sprawi to, że zrobimy natychmiastowy krok naprzód. Jednak bardzo wierzymy w tę koncepcję i w to, że może ona zapewnić nam lepsze wyniki w przyszłości. Ciekawie będzie poznać odpowiedzi na te pytania.” 

CZYTAJ TAKŻE > Co by było, gdyby to był czas Carlosa Sainza w Barcelonie?

Jeremy’ego Satisa

Świetny reporter F1 i pasjonat formuł promocyjnych

0 Zobacz komentarze)

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

0 Uwagi)

Aby napisać komentarz