Na kilka godzin przed odlotem Grand Prix Kanady, chwila zmartwienia przeszła przez klan Mercedes w ostatnią niedzielę w Montrealu. W W10 wykryto wyciek hydrauliczny Lewis Hamilton, zmuszając zespół do jak najszybszego zbadania problemu i rozwiązania potencjalnego problemu.
Sytuacja, która Toto Wolff– przyznał pilnie szef ekipy mistrzów świata, wskazując, że mechanicy musieli przeprowadzić „przebudowę niemal całego samochodu” z niepewnością co do możliwości wystartowania i zobaczenia mety, ostatecznie zwycięskiej po otrzymanej karze Sebastian Vettel (Ferrari), po incydencie na 48. okrążeniu.
W tę środę Mercedes-AMG F1w swoim tradycyjnym podsumowaniu wyścigu na Youtube potwierdził pochodzenie tego wycieku. „Wyszło to na jaw po kwalifikacjach, – precyzuje Andrew Shovlin, dyrektor ds. inżynierii torów.
Zdemontowaliśmy podłogę z samochodu i stwierdziliśmy, że był na niej olej. Więc gdzieś był wyciek. Na danych widzieliśmy również, że tracimy ciśnienie hydrauliczne.
Problem w tym, że samochody znajdowały się pod reżimem Parku Zamkniętego i w nocy nie wolno nam było ich dotykać jednomiejscowy. Na dostęp do samochodu czekaliśmy do niedzieli rano. „Upuściliśmy” jednostkę napędową i prześledziliśmy wyciek do siłownika przepustnicy.
Poprosiliśmy FIA o zmianę tego elementu i związanej z nim hydrauliki. Ta praca była znaczna, a czas na doprowadzenie samochodu do startu. W przypadku wycieku jego znalezienie i identyfikacja może zająć trochę czasu. »
Zapoznaj się z pełnym raportem i analizą Grand Prix Kanady, przygotowanym przez naszych specjalnych korespondentów w Montrealu, w numerze 2220 AUTOtygodniowo, już dostępny w wersji cyfrowej i w kioskach.
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)