Mike Krack: „Fernando nigdy nie naraziłby nikogo na niebezpieczeństwo”

Szef zespołu Aston Martin F1 Mike Krack bronił swojego kierowcę Fernando Alonso po 20-sekundowej karze nałożonej przez Hiszpana w Australii.

opublikowany 27/03/2024 à 15:27

Walenty GLO

0 Zobacz komentarze)

Mike Krack: „Fernando nigdy nie naraziłby nikogo na niebezpieczeństwo”

Zdjęcie: DPPI

Szósty na mecie wygranego przez swojego rodaka Grand Prix Australii Carlos Sainz (Ferrari), Fernando Alonso (Aston Martin) został następnie ukarany 20 sekundami i ostatecznie zajął 8. miejsce. Na przedostatnim okrążeniu wyścigu hiszpański kierowca został uznany za winnego „potencjalnie niebezpiecznej” jazdy polegającej na zwolnieniu przed zakrętem 6. Pół sekundy za Astonem Martinem nr 14 George Russell (Mercedes) stracił nad sobą kontrolę jednomiejscowy, uderzył w ścianę na wyjściu z zakrętu i zakończył wyścig z boku, na środku toru.

@autohebdo.mag

Szósty na mecie Fernando Alonso został ukarany karą 20 sekund na torze AusGP, przez co spadł na ósme miejsce! Zasłużył czy nie? F1 kara wyścigowa Alonso Russell wypadek

♬ dźwięk oryginalny – AUTOhebdo – AUTOhebdo

Mike Krack, szef brytyjskiej drużyny, w notatce prasowej opublikowanej na portalach społecznościowych obronił dwukrotnego mistrza świata:

« Po pierwsze, wszyscy w sportach motorowych odczuwają ulgę, że George jest zdrowy po wypadku. Chcę, żebyście wiedzieli, że w pełni wspieramy Fernando. Jest najbardziej doświadczonym kierowcą w Formule 1. Brał udział w większej liczbie Grand Prix niż ktokolwiek inny i ma ponad 20-letnie doświadczenie. Jest wielokrotnym mistrzem świata w kilku kategoriach.

Otrzymanie 20-sekundowej kary za brak kontaktu z samochodem jadącym za nim było gorzką pigułką do przełknięcia, ale musimy zaakceptować tę decyzję. Dołożyliśmy wszelkich starań, ale bez nowych dowodów nie możemy ubiegać się o prawo do ponownego rozpatrzenia sprawy.

Fernando to fenomenalny kierowca i wykorzystał wszystkie dostępne mu narzędzia, aby ukończyć wyścig przed Georgem, tak jak widzieliśmy to w zeszłym roku w Brazylii z Sergio (Pérezem). To sztuka sportów motorowych na najwyższym poziomie. Nigdy nie naraziłby nikogo na niebezpieczeństwo. »

CZYTAJ TAKŻE > Günther Steiner zostaje ambasadorem GP Miami

Walenty GLO

Dziennikarz. Reporter rajdowy (WEC, IMSA, ELMS, ALMS) i czasami F1 lub IndyCar.

0 Zobacz komentarze)

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

0 Uwagi)

Aby napisać komentarz