Monako 1988: Niedokończona symfonia Ayrtona Senny

Minęło trzydzieści lat, odkąd Ayrton Senna zachwycił fanów sportów motorowych jednym z najpiękniejszych okrążeń kwalifikacyjnych w historii Formuły 1. 14 i 15 maja 1988 roku na ulicach Monako Brazylijczyk pchał swojego McLarena MP4/4 i jego własnych zdolności fizycznych wykraczających poza rozsądek.

opublikowany 22/05/2018 à 11:12

Bernard

0 Zobacz komentarze)

Monako 1988: Niedokończona symfonia Ayrtona Senny

Na suchym torze człowiek, który był wówczas swoim pierwszym sezonem w drużynie Rona Dennisa, zadziwi cały padok. Dzięki silnikowi turbo, którego ciśnienie jest ustawione na 2.5 bara i mocy około 650 koni mechanicznych, McLaren MP4/4 to rakieta, która osadza atmosferyczne jednomiejscowe samoloty.

Jeszcze bardziej niesamowite, Alain Prost (McLaren), zwycięzca poprzedniego Grand Prix na torze Imola (San Marino), został odrzucony przez prawie półtorej sekundy w równym samochodzie (+1''427)!

 

Ayrton Senna osiągnął tego dnia niemal mistyczny wymiar, było to fascynujące przeżycie, które opisał w następujący sposób: « Nie latałem już świadomie. To było pilotowanie instynktowne, w innym wymiarze.

 Byłem znacznie powyżej limitów, ale nadal mogłem je przekraczać. Tor przypominał tunel, a ja pokonywałem go w kółko. To mnie przestraszyło, ponieważ zdałem sobie sprawę, że wyszedłem poza swój stan świadomości. »

Następnego dnia Brazylijczyk z hukiem zaatakował GP Monako. W miarę upływu okrążeń przewaga się zwiększa. Na 54. okrążeniu Ayrton Senna ma ponad 50 sekund przewagi nad Alainem Prostem. Zwycięstwo jest już prawie na miejscu. Następnie Ron Dennis postanawia uspokoić sytuację i radzi swojemu źrebakowi, aby zwolnił.

Czy Ayrton Senna był rozproszony poleceniem zespołu? A może sam zwolnił? Uderzył w szynę na zakręcie Portier i wycofał się na 11 okrążeń przed końcem.

 

 

„W ten weekend byłem tak blisko perfekcji, że się zrelaksowałem. Zaprosiłem błąd i to jest lekcja, której nauczyłem się tego dnia., wyjaśnił. Wściekły na siebie nie pojawia się na niedzielnym wieczornym odprawie i wraca do swojej rezydencji w Monako. Ludzie McLarena nie będą się od niego kontaktować przez kilka godzin.

Alain Prost wygrał wyścig z przewagą 20 sekund nad Gerhardem Bergerem (Ferrari). Michele Alboreto (Ferrari) podąża za nim po 41 sekundach.

 

0 Zobacz komentarze)