Czy nie jesteśmy zbyt surowi dla Nicholasa Latifiego?

W każdy wtorek dwóch dziennikarzy AUTOhebdo konfrontuje się ze swoimi sprzecznymi opiniami na temat gorącej debaty. W tym tygodniu zadajemy sobie pytanie, czy powinniśmy być mniej surowi wobec Nicholasa Latifiego?

opublikowany 27/09/2022 à 10:00

Medhiego Casauranga

0 Zobacz komentarze)

Czy nie jesteśmy zbyt surowi dla Nicholasa Latifiego?

Nicholas Latifi opuści F1 pod koniec 2022 roku. © Fotomontaż z DPPI

Fakty : Nicholas Latifi nie będzie pilotował A Formuła 1 w 2023 r. Kanadyjczyk opuści dyscyplinę po trzyletniej przygodzie, podczas której jego sława została zbudowana głównie podczas incydentów wyścigowych, takich jak zakończenie Grand Prix Abu Zabi w 2021 r. Ale czy nie jesteśmy zbyt surowi dla dobrego człowieka?

TAK, Jérémy Satis

No cóż, nie spodziewaj się, że Ci wmówię, że Latifi to crack, oczywiście nie taki jest zamysł. Jednak powtarzające się kpiny z niego są nadal dość ostre. Bądźmy poważni, Nicholas Latifi to nie Ayrton Senna, zgodzimy się, ale on też nim nie jest Nikita Mazepin, Gaston Mazzacane czy Yuji Ide, którzy oprócz tego, że byli źli, byli niebezpieczni dla innych... Moim zdaniem Kanadyjczyk szczególnie ucierpiał na złu stulecia, jakim są sieci społecznościowe, w których wyśmiewany jest najmniejszy słaby występ. Dziesięć lat temu Latifi niewątpliwie po prostu pozostawiłby wizerunek bardzo przeciętnie płacącego pilota… i nic więcej! 

„Niki” nigdy nie było uchwytem. Niektórzy zapominają o jego tytule wicemistrza Formuła 2 w 2019 roku, po czterech pełnych sezonach w Formule 2 za Nyckiem De Vries. W Formule 1 Latifi zawsze miał bardzo silnych kolegów z drużyny. Najpierw George Russell, który jest jednym z najlepszych nowego pokolenia. Potem, kiedy w końcu się go pozbył, Latifi musiał poradzić sobie z Alexem Albon, którego prędkość maksymalna również nie jest już do udowodnienia. 

Choć jest rzeczą oczywistą, że jego koledzy z drużyny zawsze radzili sobie lepiej od niego w tym samym samochodzie, mężczyźnie z Toronto, szczerze mówiąc, przez trzy lata nie pomagała jakość jego pakietu. A potem, kiedy Williams był tam latem 2021 r., Latifi też tam był. Najpierw na Węgrzech, gdzie zajął 7. miejsce (przed Russellem!), ale także w Belgii z 9. pozycją końcową, a kilka tygodni później na Monzy był bardzo blisko trzeciego miejsca w punktacji. Ze sportowego punktu widzenia oczywiste jest, że Latifiego nie zabraknie w F1, że jego szansa minęła i nie udało mu się jej wykorzystać. Ale legitymizacja tego, że stał się ulubionym workiem treningowym Twittersphere, jest chyba trochę trudna! 

NIE, Medhi Casaurang-Vergez

Najkrótsze dowcipy są najlepsze; ta, która łączy Williamsa z Nicholasem Latifim i trwała trzy lata, wydała mi się w ostatnich miesiącach całkowicie zbędna, a nawet wręcz irytująca. Zanim przejdziemy dalej, należy wyjaśnić, że nie mam nic przeciwko Kanadyjczykowi, którego w Internecie broni się ze względu na jego życzliwość i nieoceniony charakter. Co do tego nie mam wątpliwości! Niestety, nie w świetle jego uśmiechu i miłości do Nutella że zawodowego kierowcę należy oceniać, ale raczej na podstawie jego wyników na torze, jak każdego pracownika firmy.

Na tej podstawie Nicholas Latifi nie ma nam wiele do sprzedania poza parą punktów, które zdobył w 55 startach przed GP Singapuru (w skali sprzed 2010 r. nie zdobyłby punktów tylko raz i nie miały jeden punkt w skali sprzed 2003 r.). OK, to jednomiejscowy był jednym z najgorszych na boisku, ale to w żaden sposób nie usprawiedliwia jego ponad słabych postępów, podczas gdy inny debiutant z uzasadnionymi ambicjami, George Russell, kontynuował swoje wyczyny.

Z pewnością Nicholas Latifi był obiektem szykan i obelg po swoim błędzie pod koniec Grand Prix Abu Zabi w 2021 r., co było niedopuszczalnym zachowaniem, które z pewnością nie pomogło mu zbudować pewności siebie za kierownicą w 2022 r. Nie powinno to jednak przyćmić całego krytycznego zmysłu, jak to miało miejsce od tego czasu pod przykrywką sentymentalizmu fatalna niedziela 12 grudnia w nocy w Yas Marina. Czy Nicholas Latifi to crack? NIE. Czy był użytecznym pilotem pod względem atrakcyjności swojego sportu? To pytanie możemy zadać sobie niezależnie od obrońców dobroci.

Za około dwadzieścia lat Nicholas Latifi skończy jak wszyscy ci przeciętni, żeby nie powiedzieć, że źli, piloci z lat 1980. i 90. Kiedy przeczytasz lub usłyszysz jego imię, klikniesz Google, aby uzyskać więcej informacji, ponieważ odbije się to niejasnym wspomnieniem w Twojej pamięci. Następnie, gdy przejrzysz kompilację jego exploitów, uruchomisz: – Ach, ale oczywiście to był on. Zapomniałem o nim. »

 
 
 
 
 
Zobacz ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Publikacja udostępniona przez FORMULA 1® (@f1)

Cóż, nie ta wspaniała kompilacja dostarczona przez konto na Instagramie Formuły 1. Jean-Michel Montage musiał przekopać się przez wszystkie „pośpiechy”, aby podsumować wyczyny rodaka z Montrealu, aby ogłosić swoje odejście z F1. Rezultat: lepszy czas na wolnych treningach na Węgrzech, gorące miejsce w Barcelonie, ugaszony pożar w Bahrajnie i to wszystko. Niemniej jednak dobry wysiłek.

Medhiego Casauranga

Pasjonat historii sportów motorowych we wszystkich dyscyplinach, nauczyłem się czytać dzięki AUTOhebdo. Przynajmniej tak mówią wszyscy moi rodzice, kiedy widzą moje imię w środku!

0 Zobacz komentarze)

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

0 Uwagi)

Aby napisać komentarz